Informacje

UE mocno zróżnicowała źródła dostaw ropy naftowej / autor: Pixabay
UE mocno zróżnicowała źródła dostaw ropy naftowej / autor: Pixabay

Bruksela: udowodnijcie, że ropa nie płynie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2024, 14:07

  • Powiększ tekst

Komisja Europejska nie widzi zagrożenia dla dostaw ropy na Węgry i Słowację w związku z sankcjami nałożonymi przez Ukrainę na rosyjskiego giganta naftowego Łukoil. KE poinformowała o tym w czwartek w liście do władz obu krajów. Poprosiła też o dowody na problemy z dostawami.

Zanim wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis wysłał pismo do Budapesztu i Bratysławy, rozmawiał przez telefon z ukraińskim premierem Denysem Szmyhalem. Ten zapewnił go, że sankcje nałożone na Łukoil nie naruszają zapisów umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Ukrainą a UE.

Bratysława i Budapeszt alarmują

Sankcje Kijowa mają wpływ na biegnący przez ukraińskie terytorium rurociąg Przyjaźń, którym dostarczana jest ropa na Słowację i Węgry.

»»Czytaj tutaj:

Spór z Ukrainą o ropę. Bruksela gotowa do mediacji

W związku z obostrzeniami nałożonymi przez Ukrainę oba kraje zwróciły się w zeszłym tygodniu do KE o podjęcie rozmów z Kijowem. Apelowały też o zwołanie posiedzenia Komitetu Polityki Handlowej - organu doradczego zajmującego się opiniowaniem umów handlowych zawieranych przez KE.

Budapeszt i Bratysława grożą, że jeśli KE nie zajmie się sprawą, skierują skargę do sądu przeciwko Kijowowi.

KE nie widzi problemów

KE nie dopatrzyła się jednak problemów z dostawami surowca na Węgry i Słowację. W lipcu na Węgry i Słowację w miejsce surowca należącego do Łukoilu rurociągiem Przyjaźń popłynęła ropa od innych właścicieli.

Według rzecznika KE Adalberta Jahnza oba kraje mogą też skorzystać z alternatywnych kierunków dostaw, jak np. Chorwacja.

Dajcie dowody

Dombrovskis w liście do ministrów spraw zagranicznych obu krajów poprosił o dostarczenie dowodów na to, że występują u nich niedobory ropy. Z powodu braku bezpośredniego zagrożenia dla dostaw tego surowca na Węgry i Słowację KE nie widzi potrzeby zorganizowania konsultacji.

Z posiadanych informacji i naszych wewnętrznych analiz wynika, że tak długo, jak Łukoil nie jest właścicielem ropy, sankcje nałożone przez Ukrainę na tę grupę naftową nie mają wpływu na prowadzone przez spółki handlowe operacje tranzytowe rurociągiem Przyjaźń - powiedział rzecznik KE Balazs Ujvari.

Sankcje na rosyjską ropę

Jahnz przypomniał też, że od czasu rosyjskiego ataku na Ukrainę w lutym 2022 r. UE mocno zróżnicowała źródła dostaw ropy naftowej. Obecnie jedynie 3 proc. dostaw tego surowca pochodzi z Rosji.

Dostawy ropy naftowej z Rosji są objęte unijnymi sankcjami. Wyłączenia z nich otrzymały jednak trzy kraje: Węgry, Słowacja i Czechy.

Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Nie śpij! Będą likwidować ogródki działkowe

Mocny kop inflacyjny! Stoją za tym ceny energii

Branża drzewna mówi „stop” resortowi klimatu!

Potężna zmiana! Bankowcy nie chcą euro w Polsce

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych