Zginął przez skarbówkę?
Gazeta Wrocławska oraz portal hotmoney.pl przytaczają dziś bulwersującą sprawę samobójstwa rolnika, który odebrał sobie życie, bo skarbówka zajęła jego konto. 56-letni Jan G. utonął w ubiegły czwartek. Z listu pożegnalnego wynika, iż był on zaszczuty przez kontrolę skarbową.
"Do mojej śmierci pośrednio przyczyniła się kontrola UKS, a w szczególności pani" (tu pada nazwisko pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej w Jeleniej Górze), napisał w pożegnalnym liście Jan G., mieszkaniec Mysłakowic.
Według doniesień gazety oraz portalu Jan G. został oskarżony o nieodprowadzenie podatku od handlu ziemią.
Rolnik został oskarżony przez Urząd Kontroli Skarbowej o nieopodatkowany handel ziemią. Łączna suma zaległych podatków i odsetek osiągnęła według urzędników kwotę 1,2 mln zł. Nie to było jednak istotą problemu: Jan G. wynajął prawników i procesował się ze skarbówką przed sądem administracyjnym. Powodem tragedii było to, że w pewnym momencie Urząd Skarbowy w Jeleniej Górze zajął majątek rolnika. Ale zamiast na poczet przyszłych kar zająć część działek, urzędnicy zablokowali mu konto oraz zagrozili zajęciem gospodarstwa i maszyn rolniczych.
Rolnik został całkowicie pozbawiony środków do życia. Próbował przekonywać urzędników do zmiany decyzji, ale to nic nie dało.
W czwartek popełnił samobójstwo wjeżdżając samochodem do jeziora. Urzędnicy poinformowani o tragedii stwierdzili, że jest im przykro, ale uważają, że działali zgodnie z prawem.
Gazeta Wrocławska/ hotmoney.pl/ as/