Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Kosztowny zwrot akcji w kwestii CO2 w Brukseli

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 czerwca 2013, 13:55

  • Powiększ tekst

Chadeccy europosłowie komisji PE ds. środowiska niespodziewanie zmienili zdanie i podczas środowego głosowania najpewniej przejdzie opóźnienie aukcji części pozwoleń na emisję CO2, czemu ostro sprzeciwia się Polska.

Europosłowie komisji Parlamentu Europejskiego do spraw środowiska ponownie głosują w środę po południu nad zeszłoroczną propozycją Komisji Europejskiej opóźnienia aukcji części pozwoleń na emisję CO2. W zamyśle KE, ma to podnieść ich niską obecnie cenę i zmobilizować firmy do zielonych inwestycji. Polska uważa, że to szkodliwa ingerencja w rynek CO2.

"Myślę, że w czasie głosowania przegramy" - powiedziała przed głosowaniem eurodeputowana komisji PE ds. energii Lena Kolarska-Bobińska. Dodała, że chadeccy eurodeputowani jej komisji oraz komisji PE ds. środowiska utworzyli nieformalną grupę na rzecz uzgodnienia stanowiska ws. opóźnienia aukcji CO2, czyli tzw. backloadingu. "Koledzy z komisji środowiska, bez porozumienia z nami, całkowicie zmienili stanowisko" - ubolewała Kolarska-Bobińska.

Co więcej, do propozycji KE wprowadzono kompromisowe poprawki, które - jak powiedziały źródła UE - mogą być jeszcze gorsze dla Polski niż oryginalna propozycja.

Jedna z tych poprawek to przekierowanie 600 mln z 900 mln "opóźnionych" pozwoleń do specjalnego funduszu, który miałby być zarządzany przez KE. Oznaczałoby to, że państwa UE uzyskałyby bezpośrednio dochody jedynie z 300 mln pozwoleń na emisję CO2, których aukcja byłaby przesunięta na okres po 2015 r. Taką propozycję - zdaniem Kolarskiej-Bobińskiej - może przegłosować cały PE w lipcu, ale prawdopodobnie odrzucą ją rządy.

Druga bardzo groźna poprawka, według źródła UE, to poddanie przeglądowi listy sektorów zagrożonych przeniesieniem działalności poza UE na skutek nowych unijnych restrykcji. Gdyby z listy tej zniknął przemysł ciężki, darmowych pozwoleń na emisję CO2 mogłyby nie otrzymać polskie przedsiębiorstwo.   

16 kwietnia Parlament Europejski odrzucił propozycję zawieszenia aukcji części pozwoleń na emisję CO2, jednak KE nie wycofała swojej propozycji i wróciła ona do komisji PE ds. środowiska. Po uzgodnieniu stanowiska przez komisję PE, głosowanie plenarne w tej sprawie możliwe jest w pierwszym tygodniu lipca.

"Stanowisko Polski, jeśli chodzi o tę administracyjną interwencję w rynek uprawnień się nie zmieniło, jesteśmy oczywiście przeciwni tej propozycji. Jestem trochę zdziwiony, że Parlament (Europejski) znowu wraca do decyzji, którą już raz podjął" - mówił na początku czerwca dziennikarzom w Brukseli minister środowiska Marcin Korolec.

Jego zdaniem nie ma szans na to, by propozycja opóźnienia aukcji części pozwoleń na emisję CO2 weszła w życie w tym roku, ponieważ w jej sprawie odpowiednie decyzje muszą też podjąć ministrowie środowiska. Gdyby miałoby to nastąpić w przyszłym roku, to KE - zdaniem Korolca - powinna wykonać kolejne studium wpływu nowych przepisów. Ponadto, zdaniem ministra KE wybrała bardzo zły moment na przyjęcie przepisów.

KE zaproponowała w ubiegłym roku zawieszenie aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 w latach 2013-2015 (tzw. backloading). O tyle samo miałaby być zwiększona liczba pozwoleń w kolejnych latach do 2020 r. KE nie wykluczała jednak dalszych propozycji, polegających na trwałym usunięciu tych pozwoleń z unijnego rynku handlu emisjami CO2 (ETS).

Pod koniec ubiegłego roku Korolec przedstawił w Brukseli analizę, która wskazywała na możliwą stratę ok. 1 mld euro przychodów budżetowych w latach 2013-20 na skutek zawieszenia aukcji 900 mln pozwoleń.

(PAP)

jzi/ drag/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych