Informacje

autor: PAP/Rafał Guz
autor: PAP/Rafał Guz

UOKiK postawił zarzuty Gazpromowi

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 maja 2018, 11:35

    Aktualizacja: 9 maja 2018, 11:56

  • Powiększ tekst

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie przeciw Gazpromowi i 5 międzynarodowym podmiotom odpowiedzialnym za finansowanie gazociągu Nord Steam 2, poinformował Urząd. UOKiK podejrzewa że uczestnicy transakcji - mimo wycofania wniosku - wspólnie realizują projekt finansując przedsięwzięcie budowy gazociągu.

Dwa lata temu spółka, która chciała zająć się budową gazociągu Nord Stream 2, nie otrzymała od nas zgody na tą transakcję. Niestety, jak wykazało postępowanie wyjaśniające mimo naszego sprzeciwu, podmioty zdecydowały się na finansowanie tego projektu. Może to oznaczać złamanie prawa antymonopolowego i dlatego stawiamy zarzuty Gazpromowi oraz pięciu innym podmiotom - powiedział prezes Marek Niechciał podczas konferencji prasowej.

Zarzuty zostały przedstawione Gazpromowi, Engie ze Szwajcarii oraz czterem podmiotom z Holandii: Uniper, OMV, Shell oraz Wintershall.

Za naruszenie zakazu dokonania koncentracji bez zgody prezesa UOKiK grozi kara do 10% rocznego międzynarodowego obrotu. Ponadto, jeśli koncentracja została dokonana, a przywrócenie konkurencji na rynku nie jest możliwe, prezes urzędu może nakazać zbycie całości lub części udziałów, majątku czy akcji zapewniających kontrolę. Dodatkowo, za niezastosowanie się do decyzji urzędu grozi kara do 10 tys. euro dziennie - powiedział dyrektor departamentu kontroli koncentracji Robert Kamiński, również obecny na konferencji.

Sprawa budowy Nord Stream była analizowana przez UOKiK w sierpniu 2016 r. Wówczas prezes UOKiK uznał, że planowana koncentracja między Gazpromem oraz pięcioma spółkami międzynarodowej mogłaby doprowadzić do ograniczenia konkurencji. Ich wspólna spółka miała zaprojektować, finansować, budować oraz zajmować się eksploatacją gazociągu Nord Stream 2, biegnącego z  rosyjskiego wybrzeża Morza Bałtyckiego do punktu wyjścia niedaleko Greifswald w Niemczech.

Uczestnicy wycofali wniosek, co w praktyce oznaczało zakaz dokonania połączenia, podano także.

Wycofanie wtedy przez konsorcjum wniosku, oznacza że nie powinno dojść do tej transakcji. W naszej ocenie, prace trwały nadal, dlatego postawiliśmy zarzuty i czekamy na reakcję drugiej strony - dodał Niechciał.

W kwietniu 2017 r. urząd wszczął postępowanie wyjaśniające, przypomniano.

Zdaniem urzędu, działania konsorcjantów gazociągu mogą być próbą obejścia braku zgody na utworzenie spółki finansującej budowę gazociągu. Zarówno bowiem utworzenie joint venture, na które nie zgodził się UOKiK, jak i zawarcie późniejszych umów - miało ten sam cel: sfinansowanie budowy Nord Stream 2 - czytamy w komunikacie.

W postępowaniu sprzed 2 lat UOKiK uznał, że Gazprom posiadał pozycję dominującą w dostawach gazu do Polski, a transakcja mogłaby doprowadzić do dalszego wzmocnienia siły negocjacyjnej spółki wobec odbiorców w naszym kraju, przypomniano.

Na podst. ISBnews

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych