91 władców Tuska
W Polskim rządzie jest aż 91 wiceministrów - informuje Dziennik Gazeta Prawna. Ostatnim w randze sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu został Zdzisław Gawlik.
Gazeta przeanalizowała ilu zastępców mają szefowie resortów 28 państw UE.
"Spośród 12 krajów o porównywalnym systemie politycznym jeszcze w niedzielę byliśmy liderem.Wczoraj wyprzedziła nas świeżo przyjęta do Unii Chorwacja z 95 osobami na porównywalnych stanowiskach. Trzecia Rumunia ma o 25 wiceministrów mniej niż my. Co ciekawe, daleko za Polską jest nawet uznawane za promujące biurokrację południe Europy. Włosi mają zaledwie 34 wiceministrów".
W Polsce najwięcej wiceministrów jest w Ministerstwie Finansów. W sumie pracuje tam aż dziewięciu sekretarzy i podsekretarzy stanu. Zdaniem Janusza Steinhoffa, byłego ministra gospodarki, to jest przesada, bowiem Ministerstwo Finansów nie dysponuje tak szerokimi kompetencjami, aby tak duża liczba wiceministrów była uzasadniona. Jacek Rostowski nie jest jedynym ministrem w UE, który zatrudnia tak dużo swoich zastępców.
"Resort Rostowskiego zajmuje pod względem liczby wiceministrów drugie miejsce w Europie ex aequo z rumuńskim resortem gospodarki (ministrowi Varujanowi Vosganianowi podlega dwóch ministrów delegatów i siedmiu sekretarzy stanu). Pierwsze zajmuje węgierski resort zasobów ludzkich z 10 ministrami stanu i sekretarzami stanu. Jednak urząd Zoltana Baloga to prawdziwy moloch: dba jednocześnie o ochronę zdrowia, relacje z Kościołami, politykę społeczną, edukację, kulturę i sport. W Polsce analogiczną tematyką zajmuje się 25 sekretarzy i podsekretarzy stanu".
Tymczasem - jak pisze gazeta - są kraje, gdzie liczba zastępców jest ograniczona lub wiąże się z możliwościami gospodarczymi kraju.
"Z kolei w Słowenii liczba sekretarzy stanu jest ograniczona do dwóch na jednego ministra. Szczebel podsekretarzy stanu nie istnieje, niżej są już dyrektorzy generalni. Niemcy mają 15 ministrów, którym podlega łącznie 51 parlamentarnych sekretarzy stanu (stanowisko polityczne) i sekretarzy stanu (rekrutowanych spośród służby cywilnej). Oni jednak wypracowują siedmiokrotnie większy PKB przy dwukrotnie większej liczbie ludności".
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/ dziennik.pl/Opr. Jas