Jak dorabiał do pensji komendant policji
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało komendanta komisariatu policji w Nadarzynie (Mazowieckie), który miał być zamieszany w nielegalną produkcję wyrobów tytoniowych. Na jego posesji zabezpieczono 1,1 tony krajanki tytoniowej. 38-latek został tymczasowo aresztowany.
Policjanci z Zarządu w Warszawie Centralnego Biura Śledczego Policji we współpracy z Mazowieckim Urzędem Celno-Skarbowym w piątek w powiecie pruszkowskim zatrzymali dwie osoby. Podczas działań zabezpieczono 1,1 tony krajanki tytoniowej, ponad 10 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy oraz maszynki do produkcji papierosów - poinformowała w poniedziałek kom. Iwona Jurkiewicz z CBŚP.
Zatrzymani to 38-letni Krzysztof I., komendant Komisariatu Policji w Nadarzynie, i jego żona. Tytoń zabezpieczono na należącej do nich posesji. Kobieta została przesłuchana w charakterze świadka, ale odmówiła składnia zeznań. W sobotę jej mężowi w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie przedstawiono zarzuty.
Zarzuty dotyczą popełniania przestępstw z kodeksu karnego skarbowego oraz Ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych. Chodzi o wytworzenie bez wymaganego zezwolenia papierosów oraz usiłowanie wytworzenia kolejnych z posiadanego tytoniu ciętego, do czego nie doszło z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy CBŚP - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.
Jak dodał, 38-letni komendant mógł w związku z tym „uszczuplić należności publicznoprawne” na kwotę 890 tys. złotych w związku z niezapłaconą akcyzą.
38-latek przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. W niedzielę Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Podejrzanemu grozi kara grzywny i do 5 lat więzienia.
Komendant jest na razie jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w związku z tą sprawą. W najbliższym czasie poniesie także konsekwencje służbowe.
W Komendzie Rejonowej Policji w Pruszkowie prowadzone są czynności zmierzające do wydalenia ze służby tego policjanta z uwagi na oczywistość czynu. W Policji nie ma tolerancji dla łamania prawa - powiedział rzecznik komendanta stołecznego Policji kom. Sylwester Marczak.
Jak ustaliła PAP, zatrzymany 38-latek służył w policji od 16 lat, funkcję komendanta Komisariatu Policji w Nadarzynie sprawował od 2016 roku.
(PAP)