Cwaniactwo warszawskiego sądu uderza w gospodarkę
Wyszukiwanie luk w prawie i naciągana interpretacja przepisów to zazwyczaj domena jednostek działających na granicy szarej strefy, kontestujących obowiązujący system. Są one skazane na ciągłe konfrontacje z instytucjami strzegącymi prawa, interesów państwa i porządku takimi jak policja, sądy, urzędy państwowe. Co zrobić jednak gdy prawo próbuje omijać sąd?
- Do Sądu Rejonowego dla Miasta Stołecznego Warszawa, do wydziału XIII wysłaliśmy dokumenty niezbędne do rejestracji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – informuje „WGospodarce” prawnik spółki. – Dokumenty zostały przez pocztę dostarczone do biura podawczego sądu 5 lipca. Minął już ponad miesiąc a one ciągle tkwią w tym biurze podawczym i nawet nie zostały zarejestrowane pod sygnaturą sądową.
Zgodnie z przepisami sąd ma 7 dni od złożenia dokumentów na rozpoznanie wniosku o rejestrację spółki. W tym przypadku dni minęło wielokrotnie więcej, ale według pracowników sądu wszystko jest w należytym porządku, ponieważ dokumenty nie zostały jeszcze odebrane z biura podawczego i zarejestrowane, a według nich dopiero od momentu rejestracji należy liczyć upływający czas.
- Zapytałam w sądzie rejonowym i dokumenty dotyczące tej spółki nie wpłynęły tam jeszcze – poinformowała „WGospodarce” Maja Smoderek, rzecznik prasowy ds. cywilnych w Sądzie Okręgowym w Warszawie, nadrzędnym wobec sądu rejonowego. – Powiedziano mi wprawdzie, że jest taka możliwość, że leżą w biurze podawczym i nie zostały jeszcze zarejestrowane, ale czy tak faktycznie jest proszę dowiadywać się już bezpośrednio w sekretariacie prezes Sądu Rejonowego Agnieszki Grzybczak – Stachyra.
Z sekretariatu pani prezes odesłano mnie do sekretariatu wiceprezes Anny Gałas, a stamtąd do sekretariatu kierownika Wydziału XIII.
- A jak wpłynął ten wniosek do biura podawczego – pocztą czy został dostarczony osobiście? – zapytała pani z sekretariatu kierownika. – Bo jeśli pocztą to mógł zostać dostarczony później. Mamy w tej chwili bardzo dużo pracy i jest sezon urlopowy. W ostatnim czasie wpłynęło ponad 7 tys. sprawozdań finansowych i dlatego faktycznie dokumenty trochę leżą w biurze podawczym. Ale z 5 lipca to już chyba nie. Ostatnio widziałam dokumenty z 15 lipca. Najlepiej żeby przedstawiciel tej firmy zadzwonił do mnie to sprawdzimy czy te dokumenty faktycznie leżą.
Przedstawiciel spółki próbował się dodzwonić na podany numer. Nikt nie odbierał, albo numer był zajęty. Dokumenty rejestrowe spółki leżą w biurze podawczym Sądu Rejonowego dla Miasta Stołecznego Warszawa, wydziale XIII już 25 dni roboczych. Zgodnie z przepisami sąd miał 7 dni na rozpoznanie wniosku o rejestrację spółki. Według sądu termin ciągle jeszcze nie został przekroczony ponieważ dokumenty nie zostały zarejestrowane, więc ich formalnie w sądzie nie ma. Czyżby biuro podawcze sądu nie było częścią sądu? Jeżeli tak, to czym jest – niezależną jednostką administracyjną?
Kuriozalna interpretacja przepisów przez sąd pociąga za sobą wymierne straty gospodarcze. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością teoretycznie może funkcjonować jako spółka w organizacji, co stanowi formę przejściową do czasu uzyskania wpisu w rejestrze przedsiębiorców krajowego rejestru sądowego, ale dla przedsiębiorcy oznacza to w praktyce obszerną listę kłopotów. Do wniosku o rejestrację spółki załączane są zgodnie z przepisami wnioski o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej (REGON), zgłoszenie płatnika składek w rozumieniu przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych oraz zgłoszenie identyfikacyjne, o którym mowa w przepisach ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników. Wymienione wnioski i zgłoszenia sąd rejestrowy obowiązany jest przesłać w terminie 3 dni roboczych od dnia dokonania wpisu do rejestru do odpowiednich podmiotów celem ich realizacji. Jak widać brak rejestracji w sądzie rejestrowym wstrzymuje również bieg do nadania spółce oznaczeń identyfikujących jak NIP, REGON czy zgłoszenia jako płatnika składek w ZUS, co w relacjach przedsiębiorca – kontrahenci oraz przedsiębiorca – urzędy i instytucje ma poważne negatywne odzwierciedlenie. Problemy pojawiają się chociażby przy obsłudze bankowej spółki czy składaniu deklaracji do ZUS lub urzędu skarbowego. Również duża część przedsiębiorców najzwyczajniej odmawia współpracy z podmiotem, który nie uzyskał jeszcze wpisu w rejestrze przedsiębiorców krajowego rejestru sądowego.
Jest wiele argumentów wskazujących, iż bezczynność Sądu Rejonowego dla Miasta Stołecznego Warszawa, wydział XIII to nie tylko upływający czas, ale realne zagrożenia dla prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej.
Maciej Goniszewski