Separatyści z Kataloni nie odpuszczają
Uzbrojeni w kije i kamienie separatyści z Katalonii zablokowali w sobotę jedną z głównych autostrad regionu, AP-7. Protestujący domagają się proklamowania przez regionalny rząd Quima Torry niezależnej od Hiszpanii republiki.
Zamaskowani manifestanci blokują autostradę łączącą Tarragonę z Walencją w okolicach miejscowości La Ampolla. Niektórzy z nich użyli siły wobec kilku kierowców domagających się przerwania blokady. Protestujący przepuszczają tylko karetki na sygnale. Policja wydała komunikaty informujące kierowców o objazdach.
Jak oświadczyła dyrekcja katalońskiej policji (Mossos d’Esquadra), w blokadzie autostrady w prowincji Tarragona bierze udział ponad 200 osób, z których większość deklaruje się jako członkowie separatystycznych Rad Obrony Republiki (CDR). CDR od kilku miesięcy organizuje blokady drogowe i kolejowe w regionie, domagając się ogłoszenia niepodległości Katalonii.
Mobilizujemy się przeciwko farsie, jaką jest ta demokracja. Nie chcemy tylko republiki symbolicznej. Lud rządzi, rząd wykonuje - napisały w sobotnim komunikacie władze CDR, przypominając, że większość Katalończyków głosujących w referendum niepodległościowym z 2017 roku opowiedziała się za oderwaniem się od Hiszpanii. Madryt nie uznaje tego plebiscytu.
W wysłanym za pośrednictwem portali społecznościowych komunikacie władze CDR wezwały też Katalończyków do udziału w natychmiastowym i bezterminowym paraliżu całego regionu.
Protestujący domagają się też od premiera Torry zdymisjonowania Miquela Bucha, odpowiedzialnego w katalońskim rządzie za sprawy wewnętrzne. Zarzucają mu skierowanie funkcjonariuszy przeciwko działaczom CDR podczas ostatnich protestów w Terrassie i Geronie, gdzie Mossos d’Esquadra użyły siły.
Najbardziej dramatyczny przebieg miały czwartkowe zamieszki w Geronie, gdzie rannych zostało 20 osób, w tym 12 policjantów. Inicjatorami konfrontacji z siłami bezpieczeństwa byli separatyści z CDR.
Do konfrontacji z policją doszło, kiedy separatystyczni i lewicowi bojówkarze zaatakowali legalnie zorganizowany marsz dla uczczenia 40. rocznicy zatwierdzenia hiszpańskiej konstytucji. Jego inicjatorami były prawicowe ugrupowania: Partia Ludowa (PP) oraz Vox, oskarżany o sympatyzowanie z byłą dyktaturą frankistów.
PAP SzSz