Hiszpania obawia się kryzysu w branży hotelarskiej
Władze hiszpańskich regionów spodziewają się, że wraz z wprowadzeniem w nocy z soboty na niedzielę przez Wielką Brytanię 14-dniowej kwarantanny dla przylatujących z Hiszpanii osób nasili się kryzys branży hotelarskiej, a placówki tego sektora będą zamykane
Obawy takie wyrazili w niedzielę m.in. przedstawiciele rządów regionalnych Wysp Kanaryjskich, Walencji, Murcji, a także Balearów.
W niedzielę po południu władze balearskiej Ibizy ogłosiły, że spodziewają się, iż wraz z decyzją brytyjskiego rządu nastąpi zjawisko masowego zamykania hoteli na tej hiszpańskiej wyspie. Podobny scenariusz przewidują też władze największej wyspy tego archipelagu, Majorki.
Tymczasem w niedzielę agencja prasowa EFE opublikowała komunikat biura podróży TUI, którego dyrekcja zapowiedziała, że musi odwołać wszystkie swoje loty do tego kraju zaplanowane pomiędzy 27 lipca a 9 sierpnia, a także skasować rezerwacje urlopów w tym okresie.
W komunikacie władze TUI przyznały, że decyzja spółki ma związek z wprowadzeniem kwarantanny dla osób przylatujących z Hiszpanii do Wielkiej Brytanii.
Madrycka prasa spodziewa się, że decyzja ta ostatecznie pogrąży i tak słabą już kondycję hiszpańskiego hotelarstwa podczas tegorocznego sezonu wakacyjnego. Stołeczny dziennik “Expansion” wskazuje, że w związku z epidemią koronawirusa liczba rezerwacji w hiszpańskich hotelach już w czerwcu 2020 r. była niższa o ponad 95 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem w 2019 r.
W niedzielę rząd Pedra Sancheza ogłosił, że rozpoczął negocjacje z władzami Wielkiej Brytanii w sprawie zmian zasad obejmowania obowiązkową kwarantanną osób przybywających do tego kraju z Hiszpanii. Centrolewicowy gabinet zaproponował władzom brytyjskim, aby 14-dniowa izolacja nie dotyczyła pasażerów przylatujących z Wysp Kanaryjskich oraz Balearów.
Według madryckiego dziennika “El Mundo” podczas negocjacji strona hiszpańska wskazuje, że sytuacja epidemiologiczna na obu archipelagach jest zdecydowanie lepsza niż w Wielkiej Brytanii.
Ze źródeł w MSZ Hiszpanii, na które powołuje się “El Mundo”, wynika, że rząd Sancheza zapewnił władze brytyjskie, że przekaże im dokumentację świadczącą o tym, że “epidemia jest w kraju pod kontrolą, a ogniska zakażenia zidentyfikowane i odizolowane”.
W niedzielę ministerstwo zdrowia Hiszpanii nie podało dobowego bilansu zakażeń w tym kraju, podobnie jak w sobotę. Według piątkowych statystyk dotychczas potwierdzono w tym kraju 272 421 przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2, a także 28 432 zgony
Czytaj też: Brytyjski rząd robi wyjątek. Zwolnił Real od kwarantanny
PAP/KG