Huawei: Transparentna Kontrofensywa?
Nowe technologie i innowacje należą do piątej domeny, jak nazywa się cyberprzestrzeń w kontekście obszarów prowadzenia współczesnych działań wojennych. Pozostałe cztery, to działania lądowe, morskie, powietrzne i kosmiczne. Niektórzy, stronnicy Huawei, mówią, że USA próbuje w ten sposób dogonić lub powstrzymać konkurencję, która zaczęła je tu wyprzedzać. Jednak, zdaniem szefa bezpieczeństwa Huawei, który przyjechał w tej sprawie do Warszawy, podnoszone obawy są nieuzasadnione, a sytuacja pokazuje, że i tak mająca wyśrubowane standardy i wysoką jakość produktów firma, będzie musiała podnieść sobie poprzeczkę jeszcze wyżej i jest gotowa do prześwietlenia przez polskie i inne władze
Jesteśmy gotowi na rozpoczęcie rozmów o różnych modelach takich działań. Jesteśmy gotowi do współpracy z polskimi władzami nad dodatkowymi mechanizmami weryfikacji bezpieczeństwa i zaufania – oświadczył na spotkaniu z polskimi dziennikarzami Andy Purdy, szef bezpieczeństwa Huawei Technoloies USA. - Wszyscy się zgadzają, że cyberbezpieczeństwo wymaga złożonego, kompleksowego podejścia. Jesteśmy gotowi do rozmów z Polakami, z polskim rządem, operatorami a także z konkurencją nad kształtem tych mechanizmów – dodał.
Jak stwierdził, jest pewna geopolityczna otoczka, dotycząca konkurencji między USA a Chinami. Niektórzy nazywają ją nową zimną wojną. Jest też szereg innych spornych kwestii między tymi krajami. Jak zaznaczył w Warszawie szef bezpieczeństwa tego chińskiego giganta, to bezpieczeństwo i konkurencyjność rozwiązań się powinna się liczyć, a obecna sytuacja jest nieporozumieniem.
Bądźmy poważni – powiedział Purdy - w zakresie działalności komercyjnej, mówimy o takich samych technologiach w różnych firmach, ale jak widać, musimy wypracować dodatkowe mechanizmy dla lepszego zrozumienia i przejrzystości ich funkcjonowania - dodał.
Jego zdaniem, więcej pracy powinni też wykonać operatorzy, którzy mają fundamentalne zobowiązania wobec ludzi i państw, wobec monitorowania wszystkich produktów.
Jako dostawca zapewniamy najwyższą jakość i bezpieczeństwo rozwiązań. Nie ma sensu blokowanie dostawcy tak wysokiej jakości technologii w komercyjnych rozwiązaniach, również przy budowie sieci 5G. Huawei wielokrotnie pokazał, że jest skłonny do współpracy w celu udowodnienia wiarygodności swoich produktów. Musimy wrócić do dyskusji o bezpieczeństwie sieci 5G i pokazaniu, że nasze rozwiązania są bezpieczne. Chodzi o to, żeby ustalić z rządem i operatorami realny zestaw wymagań i gwarancji oraz sposób ich weryfikacji w Polsce. – stwierdził Andy Purdy.
Pytany o słowa Mike’a Pompeo, sekretarza stanu USA, stawiającego coraz głośniejsze ultimatum na wycofanie się ze współpracy z Huawei, a także wtorkowe słowa Marka Zagórskiego, ministra cyfryzacji, który stwierdził, że w relacjach z Huawei trzeba być ostrożnym, bo prawo chińskie nakazuje chińskim firmom współpracę z chińskimi służbami specjalnymi, Andy Purdy stwierdził:
Oświadczenia i zarzuty [dot. Współpracy firmy Huawei z chińskimi służbami] są fałszywe. Nie mają podstaw i oparcia w rzeczywistości. Chińskie władze mówią wprost: nie ma takiego prawa. Huawei również zapewnia, że bezpieczeństwo i poufność danych naszych klientów, to dla nas fundamentalna sprawa. Fakty są takie, że nie dostarczymy takich informacji o naszych klientach chińskiemu rządowi, pod żadnym pozorem. Potwierdził to założyciel Huawei, który powiedział, że zamknąłby firmę, gdyby coś takiego się wydarzyło. Obecna sytuacja, to kombinacja różnych czynników. A kiedy USA zaweźmie się na czymś, to tak to potrafi niestety wyglądać – stwierdza Andy Purdy, szef bezpieczeństwa Huawei Technologies USA.
Jak określają przedstawiciele Huawei, wykorzystano pewną nadinterpretację chińskiego prawa i firma naprawdę nie wie skąd ona się wzięła. Chińskie władze oświadczyły również, że nie ma takiego prawa w Chinach, by zostawiać furtki bezpieczeństwa w ich produktach. „Martwi nas , że ten głos nie był dostatecznie słyszalny, więc zatrudniliśmy zewnętrzną firmę prawniczą w Wielkiej Brytanii, która mamy nadzieję, nam z tym pomoże – dodają przedstawiciele Huawei.
Szefowi bezpieczeństwa amerykańskiego oddziału firmy wtórował szef bezpieczeństwa Huawei na Europę.
Dla nas bezpieczeństwo danych użytkowników jest kluczowe. Huawei zaaplikował wiele najlepszych na rynku praktyk RODO/GDPR. Co widzimy i możemy pokazać na temat danych, to że wszystkie dane osobiste z Europy pozostają w Europie – stwierdził Jaap Meijer, szef bezpieczeństwa Huawei w Europie.- Huawei nie ma dostępu do operatorów sieci. Nie możemy wejść do sieci operatorów komórkowych, choćbyśmy chcieli. Są one monitorowane wszędzie przez operatorów telefonii komórkowej. Tym bardziej wszystko jest zgodne z i wymagane przez RODO i naprawdę bezpieczne - dodał.
Zdaniem szefa bezpieczeństwa Huawei Technologies USA, transparentność i uczciwość w prowadzonych interesach jest dla firmy kluczowa. - Firma podlega globalnym standardom korporacyjnym, wydaje roczne raporty, jawne, już od 2000 roku. Wszystkie raporty są audytowane przez KPMG. Raporty można pobrać choćby ze strony Huawei. Inną stroną jest facts.huawei.com, gdzie znajduje się wiele dodatkowych informacji – komentował przedstawiciel Huawei.
Globalna ofensywa przeciwko Huawei trwa. Jeśli to tylko element negocjacji handlowych w bardziej brutalnym niż kowbojskim stylu, to być może dla Huawei sprawa nie jest przegrana. Ale trudno w to uwierzyć, by Amerykanie rzucali nawet nie słowa, ale tak ostre i daleko idące oskarżenia na wiatr, za którymi poszły konkretne czyny. Czy Huawei jest w stanie udowodnić, że padł ofiarą zimnej wojny handlowej? To pytanie pozostaje otwarte.