Powstanie europejska sieć uczelni?
Do 2024 r. powstać ma w Unii Europejskiej około 20 Uniwersytetów Europejskich - każdy z nich ma być siecią składającą się z kilku uczelni z różnych krajów. Przed studentami uczelni tworzących uniwersytety europejskie otworzą się nowe możliwości. O idei tej mówi wiceminister nauki Piotr Dardziński.
Przedsięwzięcie jest finansowane w ramach programu Erasmus+ „European Universities”. Uniwersytety Europejskie mają zacząć działać już od najbliższego roku akademickiego.
„Do 28 lutego br. Komisja Europejska czeka na aplikacje uniwersytetów, które będą chciały zbudować takie zintegrowane sieci uniwersytetów europejskich” - mówi w rozmowie z PAP wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Dardziński. Dodaje, że o dofinansowanie będą się ubiegać także trzy polskie uczelnie: Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Jagielloński oraz Uniwersytet Gdański.
Każda sieć, która wygra w unijnym konkursie, może liczyć na 5 mln euro. Za pieniądze te przez trzy lata będzie mogła zacieśnić współpracę oraz umożliwić studentom w ramach jednego toku studiów korzystanie z oferty uczelni tworzących konsorcjum i łączenie studiów w kilku unijnych krajach.
„Uczelnie w ramach programu zbudować mają coś, co można nazwać wirtualnym kampusem. Udostępniają swoim studentom możliwość studiowania na wszystkich uczelniach tworzących sieć równocześnie. To federalizacja uczelni bez konieczności ich fizycznego łączenia” - wyjaśnia wiceszef resortu nauki.
Dodaje jednak, że na razie nie wiadomo, jak działanie takiego uniwersytetu europejskiego będzie wyglądało w praktyce. W konkursie bowiem dano uczelniom możliwość oddolnego ustalenia strategii współdziałania. „Nie wiemy więc, czy absolwent takiego uniwersytetu europejskiego otrzyma jeden dyplom, czy może dyplom kilku uczelni, które wchodzą w skład sieci… To zagadnienia, które rozwiązać mają konsorcja aplikujące do konkursu. Każda sieć może mieć inne rozwiązania” - mówi Piotr Dardziński.
O środki na stworzenie takiego konsorcjum walczyć chcą trzy uniwersytety z Polski: Warszawski, Jagielloński oraz Gdański.
I tak np. UJ stał się częścią związku UNA Europa. Tworzy go siedem uczelni: Katolicki Uniwersytet Lowański (Belgia); Universit, Paris 1 (Francja); Uniwersytet Complutense w Madrycie (Hiszpania), Wolny Uniwersytet Berliński (Niemcy), Uniwersytet Edynburski (W. Brytania), Uniwersytet Boloński (Włochy) i Uniwersytet Jagielloński.
Natomiast Uniwersytet Warszawski podpisał deklarację o stworzeniu sojuszu European University Alliance „4EU” razem z Sorboną (Francja), Uniwersytetem w Heidelbergu (Niemcy) i Uniwersytetem Karola w Pradze (Czechy).
UG weszło z kolei w skład konsorcjum „European University of the Seas”. Związek ten tworzą też: Universidad de C diz (Hiszpania), Sveuźiliçte u Splitu (Chorwacja), Universit, de Bretagne Occidentale (Francja), Christian-Albrechts-Universit”t zu Kiel (Niemcy) oraz L-Universita ta’ Malta (Malta).
„Zachęcaliśmy polskie uczelnie, by wzięły w tym udział i pisaliśmy im listy polecające. Gdyby któraś z uczelni otrzymała dofinansowanie, jesteśmy przygotowani, by rozpocząć rozmowy o pokryciu 20 proc. wkładu własnego, który te uczelnie potrzebują, by uzyskać 80 proc. dofinansowania” - zaznacza wiceminister.
Dopytywany, czy polskie przepisy nie będą przeszkodą w tworzeniu takich międzynarodowych konsorcjów z połączoną ofertą, Dardziński odpowiada, że Konstytucja dla Nauki nie zabrania takich rozwiązań.
Według wiceministra nauki część konsorcjów, które zabiegać będą o grant, może nie dostać dofinansowania. „One będą też mogły rozwijać współpracę, ale to będzie to tyle trudniejsze, że muszą się dogadać, po stronie której placówki jest pokrycie poszczególnych kosztów. A jeśli dostanie się unijny grant - nie trzeba się nad tym zastanawiać” - opisuje.
PAP/ as/