Analizy
Siedziba Rezerwy Federalnej w Waszyngtonie / autor: PAP/EPA/LUKE JOHNSON
Siedziba Rezerwy Federalnej w Waszyngtonie / autor: PAP/EPA/LUKE JOHNSON

Jakie cięcie w USA?

Adam Fuchs

Adam Fuchs

analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 10 grudnia 2025, 17:04

  • Powiększ tekst

Inwestorzy są przekonani, że po drugiej stronie Atlantyku zobaczymy dziś obniżkę stóp procentowych. Dlatego uwaga przesuwa się z samej decyzji na przekaz, który popłynie z projekcji Fed i z konferencji Jerome’a Powella. Czy w Stanach zobaczymy też tylko dostosowanie, czy może początek czegoś większego?

Obniżka i co dalej?

Kontrakty na stopy procentowe w USA (za FedWatch Tool od CME Group) wskazują na blisko 90 proc. prawdopodobieństwo obniżki o 25 pb na dzisiejszym posiedzeniu FOMC. Ponieważ podobne wartości utrzymują się już od pewnego czasu, to zdecydowana większość analityków uważa, że rynki zdyskontowały ten ruch. A to oznacza, że ciężar reakcji inwestorów przesunie się na komunikat po posiedzeniu – prognozy Fed (z naciskiem na tzw. fedkropki, czyli oczekiwania członków gremium na kolejne miesiące) i wreszcie na przekaz z konferencji szefa Rezerwy. Jerome Powell zapewne zwyczajowo dla siebie postara się być ostrożny w swoich wypowiedziach i trudno będzie oczekiwać od niego jasnych deklaracji co do dalszych działań Komitetu Otwartego Rynku. Jednak grudniowa decyzja i przewidywania decydentów na kolejne posiedzenia mogą ujawnić coraz wyraźniejsze podziały w FOMC, które prawdopodobnie wprowadzą jeszcze więcej niepewności do rynkowych rozważań na 2026 rok. Jeżeli inwestorzy będą w stanie zagłuszyć jastrzębie tony bankierów centralnych (o ile takie się pojawią), to dzisiejszy wieczór ma szansę stać się ostatnim zapłonem dla rajdu byków w samej końcówce tego roku.

Czekając na Amerykanów

Środa przebiega na wielu aktywach pod dyktando oczekiwania na monetarne impulsy z USA, co skutkuje zmniejszoną zmiennością. Jednak powoli można dostrzec wzrastające napięcie. Główne azjatyckie indeksy giełdowe zamykały się pod kreską (wyjątkiem był Hongkong +0,4 proc.), ale były to płytkie spadki. W Europie na najważniejszych parkietach także dominuje czerwień, ale również w tym wypadku przecena nie jest głęboka, przed godz. 14 najmocniej obrywa Frankfurt (-0,4 proc.). Po pozytywnej stronie utrzymują się Madryt (+0,1 proc.), Londyn (+0,3 proc.), czy wreszcie Warszawa, gdzie WIG20 idzie w górę o blisko 0,3 proc.. W rynkowych nagłówkach wyróżnia się srebro, które w trakcie dzisiejszej sesji osiągnęło historyczny rekord na poziomie 62 USD za uncję. Od grudniowych dołków stara się odbić ropa naftowa, za baryłkę odmiany Brent trzeba znowu płacić powyżej… 62 USD.

Forex bez kierunku

Wreszcie forex, który ma niemały problem z określeniem kierunku. Kurs EUR/USD do południa zniżkował, żeby od tego momentu ponownie odbić na północ, ale o godz. 14 nie przekracza 1,164 $. Im dalej w sesję, tym bardziej na szerokim rynku zyskuje CHF, którego walory bezpiecznej przystani mogą być wykorzystywane przez inwestorów do zabezpieczenia się przed wieczorną zwiększoną zmiennością. Kurs EUR/CHF spada poniżej 0,936 ₣, kurs USD/CHF to 0,804 ₣, a kurs CHF/PLN utrzymuje się powyżej 4,51 zł. Skoro przy polskim złotym jesteśmy, to przy braku wewnętrznych impulsów (za takowe trudno uznać konflikt z zarządzie NBP) dostosowuje się on do ogólnorynkowego sentymentu. Przekłada się to na nieznaczne zmiany na parach z głównymi walutami. Kurs euro jest w połowie drogi między 4,22 a 4,23 zł, kurs dolara próbuje zejść poniżej 3,63 zł, a kurs funta jest blisko 4,83 zł.

Adam Fuchs, analityk walutowy Walutomat.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych