WIG20 powrócił powyżej 3000 pkt
Wczorajsza sesja po raz kolejny potwierdziła, że GPW potrafi chodzić własnymi ścieżkami. Wtorkowa sesja na GPW w końcu przyniosła mobilizację kupujących. Działo się to bez wsparcia rynków bazowych, na których mogliśmy obserwować niską zmienność, wpisującą się w tryb wyczekiwania na dzisiejszą decyzję Fed.
Wtorkowa sesja na GPW w końcu przyniosła mobilizację kupujących. WIG20 zyskał 1,91 proc. i powrócił powyżej poziomu 3000 pkt. Kolor zielony pojawił się również w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 zyskał 1,18 proc., a sWIG80 0,16 proc. Działo się to bez wsparcia rynków bazowych, na których mogliśmy obserwować niską zmienność, wpisującą się w tryb wyczekiwania na dzisiejszą decyzję Fed. W gronie blue chipów sesję na plusie zamknęło aż osiemnaście spółek, przy czym szczególnie wyróżniały się akcje CD Projekt, które zyskały ponad 4 proc. Wczorajsza sesja po raz kolejny potwierdziła, że GPW potrafi chodzić własnymi ścieżkami.
Tymczasem w Europie indeks Stoxx Europe 600 zakończył notowania symboliczną zniżką o 0,1 proc. Warto zwrócić uwagę na kolejną udaną sesję w wykonaniu spółek zbrojeniowych. Te drożały na fali doniesień Bloomberga, z których wynika, że niemieccy parlamentarzyści niebawem zatwierdzą przekraczające 50 mld EUR wydatki na zbrojenia. Potentat w sektorze zbrojeniowym Rheinmetall zyskał wczoraj prawie 4 proc. Według analityków JP Morgan spółka ta może być największym beneficjentem wzrostu niemieckich zamówień wojskowych. W tym roku indeks Stoxx Europe Total Market Aerospace & Defense wzrósł już o ponad 50 proc.. Wprawdzie nasilenie rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy nieco pogorszyło ostatnio sentyment wokół sektora, jednak nie ulega wątpliwości, że bez względu na rezultat tych rozmów europejskie spółki zbrojeniowe czekają lata szczególnie wzmożonych zamówień.
Podobnie jak w Europie, również na Wall Street inwestorzy nie wykazywali chęci do większej aktywności. Indeks S&P 500 stracił symboliczne 0,09 proc., z kolei Nasdaq zyskał 0,13 proc. W trakcie dnia poznaliśmy zaległy raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy w USA. Dane okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań – w październiku liczba ofert wzrosła do 7,67 mln (vs. konsensus 7,15 mln). Październikowy raport JOLTS pokazał, że amerykański rynek pracy wciąż pozostaje odporny. Warto wspomnieć, że najważniejszy w tej kategorii zaległy raport BLS poznamy dopiero 16 grudnia, zatem dzisiejszą decyzję członkowie FOMC będą musieli podejmować na podstawie szczątkowych informacji.
W momencie pisania komentarza na parkietach azjatyckich przeważa czerwień. Pozytywnie na tym tle wyróżnia się jedynie Hang Seng, który zyskuje ok. 0,1 proc. Kontrakty futures na indeksy europejskie sugerują lekko ujemne otwarcie. Dziś w centrum uwagi znajdzie się posiedzenie Fed, które najpewniej zakończy się obniżką stóp o 25 pkt bazowych, po analogicznych ruchach we wrześniu i październiku. Wiele wskazuje na to, że najnowsze projekcje Fed mogą pokazać lekką rewizję w górę wzrostu PKB i bezrobocia przy jednoczesnej korekcie w dół ścieżki inflacyjnej. Taki układ prognoz otwierałby drogę do kontynuacji obniżek w przyszłym roku.
Patryk Pyka, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.