Informacje

Przywódcy krajów arabskich  / autor: PAP/EPA/BANDAR ALGALOUD HANDOUT
Przywódcy krajów arabskich / autor: PAP/EPA/BANDAR ALGALOUD HANDOUT

Wszyscy są przeciw zaborowi Wzgórz Golan przez Izrael

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 marca 2019, 15:26

  • 1
  • Powiększ tekst

Wkrótce po rozpoczęciu w niedzielę szczytu Ligi Państw Arabskich w Tunisie król Arabii Saudyjskiej, ale też sekretarz generalny ONZ i szefowa dyplomacji UE wypowiedzieli się przeciwko decyzji USA o formalnym uznaniu Wzgórz Golan za terytorium Izraela.

Arabia Saudyjska zdecydowanie odrzuca wszelkie działania, które mogą wpłynąć na suwerenność Syrii nad Wzgórzami Golan - oświadczył saudyjski monarcha Salman. Rijad jest jednym z najważniejszych sojuszników Waszyngtonu w świecie arabskim.

Do tematu odniosła się też szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, która podkreśliła, że ignorowanie rezolucji uchwalonych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Wzgórz Golan „to nie rozwiązanie”. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaznaczył zaś, że jakiekolwiek rozwiązanie dla zbrojnego konfliktu w Syrii musi gwarantować integralność terytorialną tego kraju, także w odniesieniu do Wzgórz Golan.

Według doniesień mediów oczekuje się, że na koniec szczytu jego uczestnicy wydadzą oświadczenie potępiające decyzję USA w odniesieniu do Wzgórz Golan, ale - jak pisze agencja AP - raczej nie podejmą żadnych innych kroków.

Na początku spotkania w Tunisie pojawił się również temat konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Guterres oświadczył, że tzw. rozwiązanie dwupaństwowe w tym kontekście jest „niezbędne”. Poparcie dla takiego scenariusza wyraził również król Salman, a Mogherini podkreśliła, że jest to „jedyne wykonalne i realistyczne rozwiązanie”.

Spoczywa na nas odpowiedzialność za to, by nie dopuścić do nieodwracalnego demontażu rozwiązania dwupaństwowego. Jakikolwiek przyszły plan (w sprawie konfliktu palestyńsko-izraelskiego) będzie musiał respektować uzgodnione na arenie międzynarodowej parametry, w tym przebieg granic (sprzed wojny) w 1967 roku wraz z uzgodnioną przez obie strony wymianą ziem oraz z Jerozolimą jako stolicą obu państw - oświadczyła Mogherini.

Prezydent Tunezji Bedżi Kaid Essebsi powiedział, że szczyt Ligi musi podkreślić, jak ważne jest utworzenie państwa palestyńskiego. Stabilność w regionie i na arenie międzynarodowej powinny wynikać ze „sprawiedliwego i całościowego porozumienia, które będzie uwzględniało prawa narodu palestyńskiego oraz prowadziło do powstania państwa palestyńskiego z Jerozolimą jako stolicą” - powiedział Essebsi.

Przywódcy, którzy zgromadzili się na niedzielnym szczycie, nie zgadzają się w wielu kwestiach, ale solidarnie i od dawna sprzeciwiają się izraelskiej okupacji Wzgórz Golan, ale także okupacji Jerozolimy Wschodniej i Zachodniego Brzegu Jordanu, czyli terenów, które Palestyńczycy chcą w przyszłości włączyć do swojego państwa.

25 marca prezydent USA Donald Trump podpisał dekret, w którym w imieniu swego kraju formalnie uznał suwerenność Izraela nad Wzgórzami Golan. Izrael zajął znaczną część Wzgórz Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku, a w 1981 roku wcielił je administracyjnie do swego terytorium. ONZ uważa Wzgórza Golan za okupowane terytorium Syrii.

W grudniu 2017 roku Trump ogłosił, że USA uznają Jerozolimę za stolicę Izraela, a w maju 2018 roku sfinalizowano przeprowadzkę placówki. Wywołało to gniew Palestyńczyków, protesty w świecie arabskim i niezadowolenie wielu państw świata.

Izraelsko-palestyńskie negocjacje pokojowe załamały się w 2014 roku i od tego czasu pozostają w impasie.

MS, PAP

Powiązane tematy

Komentarze