Informacje

Merkel gustuje w sztuce malarza - nazisty

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 kwietnia 2019, 18:35

    Aktualizacja: 4 kwietnia 2019, 18:37

  • Powiększ tekst

Z gabinetu Angeli Merkel w Urzędzie Kanclerskim zostały usunięte dwa obrazy, które szefowa rządu RFN sama wybrała jako dekorację. Ich autor, XX-wieczny niemiecki ekspresjonista Emil Nolde, był „nazistą, rasistą i antysemitą”.

Biuro prasowe rządu potwierdziło w czwartek, że obrazy wypożyczone przez Urząd Kanclerski wróciły do magazynów Starej Galerii Narodowej w Berlinie. Nie nawiązywały w żaden sposób do polityki ani wojny. Jeden przedstawiał kobiety w ogrodzie wśród kwiatów, drugi - wzburzone morze. Formalnie to ich właściciel, Fundacja Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego, poprosił o zwrot.

Według historyka sztuki, dyrektora muzeum Kunstpalast w Duesseldorfie Felixa Kraemera, po którego apelu doszło do usunięcia dzieł, nie można oddzielać twórczości od przekonań. A Nolde był zdeklarowanym „nazistą, rasistą i antysemitą”. „Byłoby naiwnością sądzić, że to co malował nie miało nic wspólnego z jego przekonaniami. Doskonale wiedział, co robi” - podkreślał Kraemer w rozmowie na antenie „Deutschlandfunk”.

Zaznaczył, że Noldego należy pokazywać w muzeach, żeby uświadamiać sobie tę część historii. Jego obrazy nie są jednak właściwą oprawą dla wizyt zagranicznych gości u niemieckiej kanclerz.

Co ciekawe, obrazy Noldego - mimo że aktywnie wspierał NSDAP - zostały uznane w 1937 roku za „sztukę zdegenerowaną”, wycofane z muzeów i częściowo sprzedane za granicę, a częściowo zniszczone. Pomogło mu to po wojnie zbudować legendę ofiary nazistowskiego reżimu.

PAP SzSz

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.