Polskie startupy potrzebują publicznego wsparcia
Polskie startupy coraz częściej stają się atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów i funduszy, o czym świadczy m.in. dzisiejsza informacja o wykupieniu przez międzynarodowy LAZAR Vision Fund LP pakietu udziałów w polskiej spółce UseCrypt.
Czy można przyjąć, że startupy są już w głównym nurcie polskiej gospodarki? Czy to jednak cały czas boczny tor jej rozwoju?
Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska: Na pewno mają na nią wielki wpływ, a z każdym rokiem, wydaje się, że będą miały jeszcze większy. To proces w jedną stronę. Startupy są już ogromnie ważną częścią polskiej gospodarki, wpisały się w jej wizję, szczególnie w jej wizję cyfrową.
Czy Polska ma szansę w jakimś niezbyt długim czasie na rodzimego jednorożca, czyli firmę, której kapitalizacja przekroczyłaby miliard dolarów. Taką sytuację przyjmuje się jako miarę sukcesu danego kraju.
Polskie start-upy mają potencjał do tworzenia rozwiązań technologicznych na światową skalę. Szczególnie w cyberbezpieczeństwie i cyfrowych technologiach. Powstające u nas centra badawczo-rozwojowe tworzą warunki polskim inżynierom. Kraków, Wrocław, Warszawa, ale też inne regiony kraju są zarówno kuźniami kadr informatyczno-inżynierskich, jak i hubami technologicznymi, w których realizują się globalne projekty. I oczywiście toczy się tam wielka walka o utalentowanych ludzi.
A jak oceniać fakt, że choćby dziś jedna ze spółek, za którą stoją najbardziej zaawansowane technologie dotyczące szyfrowania, ogłosiła, że została wykupiona przez amerykański fundusz. To dobra droga?
Ten przykład pokazuje, jakie znaczenie zaczynają mieć polskie start-upy, bo ich kreatywność i pomysły biznesowe zaczynają doceniać wielkie światowe koncerny. Powinniśmy jednak bronić naszych polskich start-upów, wspierać je w rozwoju, by były prawdziwą wartością dodaną dla polskiej gospodarki. To jednak wymaga większego inwestowania w młode przedsiębiorstwa.
By nie były wykupowane przez zagraniczne koncerny, muszą one mieć dostęp do większych środków i narzędzi, które pozwolą im rozwijać się w naszym kraju. Droga, w której będziemy inwestować w polskie start-upy to szansa na stworzenie prawdziwie polskiej markę, która będzie rozpoznawalna i która będzie miała szansa na wyjście ze swoimi produktami lub usługami na co najmniej europejski rynek.
Startupy są tylko dla młodych osób, dla studentów kierunków technologicznych, młodych inżynierów studiujących w najlepszych ośrodkach?
Tak często jest, bo startupy wyróżnia technologiczna innowacyjność i nieograniczona fantazja ich twórców. A taki potencjał najczęściej jest obecny w młodych inżynierach, informatykach czy właśnie jeszcze studentach, którzy marzą o sukcesie, chcą się realizować biznesowo u siebie, a nie w wielkim koncernie. Ale na pewno nie są to firmy tylko dla młodych. Przedsiębiorczy emeryci z otartymi głowami, także mogą je powoływać i rozwijać. Nie ma w tym sprzeczności.
Pomówmy o finasowaniu. Pozyskanie funduszy dla swoich pomysłów biznesowych, to często najtrudniejsze zadanie. Gdzie w Polsce jest najwięcej środków na innowacyjne, startupowe przedsięwzięcia?
W wielu krajach jest tak, że to firmy prywatne, wielkie koncerny, fundusze kapitałowe przede wszystkim inwestują w startupy. W Polsce jest inaczej – większość finansowania zdaje się pochodzić ze środków publicznych. Można tu wyliczyć: Polski Fundusz Rozwoju, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Te trzy ośrodki przede wszystkim dysponują funduszami na rozwój innowacyjnych pomysłów technologicznych. A korzyści z takiego właśnie rozwiązania czerpią zarówno sami beneficjenci, jak i cała gospodarka. Myślę, że taki etap rozwoju branży startupowej, kiedy właśnie publiczne środki wspomagają rozwój jest bardzo potrzebny i przynosi korzyści. Na inne rozwiązania finansowe, stosowane na szerszą skalę też przyjdzie czas. Bardzo pomocne są oczywiście fundusze europejskie.
Są jakieś sposoby na sukces, czy może raczej niezbędne elementy działania, które mogą ułatwić drogę do sukcesu?
Na pewno ważne są pieniądze na start. Ale one są – i każdy, kto chce rozpocząć działalność startupową może je wyszukać i postarać się zdobyć. Do tego dochodzą kontakty i możliwość zaprezentowania swoich rozwiązań w szerszym gronie biznesowym. Spotkania, prezentacje, networking. Na tym etapie bardzo ważne jest wsparcie, oprócz finansowego, także merytoryczne i mentorskie: takich instytucji czy osób, które mają doświadczenie i chcą pomóc otworzyć się młodym firmom na międzynarodowy rynek.
Rozmawiała: Grażyna Raszkowska