Podatek od sprzedaży detalicznej jeszcze nie teraz
Rząd nie zajmie się we wtorek projektem nowelizacji ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej, został on skreślony z porządku obrad - wynika z informacji na stronie KPRM. Projekt przewiduje, że od 1 września br. podatek objąłby przychody największych sklepów.
W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów wyjaśniono, że projekt przewiduje zmianę przepisu ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej, na podstawie którego, w terminie do 31 grudnia 2019 r. stosowane jest zawieszenie pobierania tego podatku.
W konsekwencji projektowana ustawa przywraca stosowanie ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej do przychodów ze sprzedaży detalicznej osiągniętych od dnia 1 września 2019 r. - poinformowano.
Wyjaśniono, że projekt przewiduje rozwiązanie szczególne na wypadek wniesienia odwołania od wyroku Sądu UE z 16 maja 2019 r. W takim przypadku termin wpłaty podatku od sprzedaży detalicznej za okres od dnia wejścia w życie projektowanych przepisów zostanie przedłużony. Zgodnie z propozycjami zawartymi w projekcie, podatnicy podatku od sprzedaży detalicznej od 1 września 2019 r. mają składać deklaracje podatkowe o wysokości podatku (PSD-1) - do 25 dnia miesiąca następującego po miesiącu, którego będzie dotyczył podatek. Nie będą jednak musieli wpłacać podatku do urzędu skarbowego za miesiące, w przypadku których przedłużone zostaną terminy płatności.
Podatnicy będą mieli obowiązek zapłaty podatku w terminie zaproponowanym w projekcie. Natomiast w razie, gdyby odwołanie od wyroku SUE nie zostało wniesione, przedłużenie terminu zapłaty podatku nie będzie stosowane - napisano. Termin wejścia w życie projektowanej ustawy określono na 1 września 2019 r. - dodano.
Przypomniano, że podatek od sprzedaży detalicznej wprowadziła ustawa z lipca 2016 r., ale pobór podatku został zawieszony do końca 2019 r. Potencjalni podatnicy tego podatku nie muszą płacić go ani składać deklaracji o wysokości podatku.
Projekt zmian został przygotowany w związku z wyrokiem SUE z 16 maja 2019 r. dotyczącym skarg Polski na decyzje Komisji Europejskiej (KE), która uznała podatek od sprzedaży detalicznej za niezgodny z regułami pomocy publicznej. SUE orzekł, że podatek ten nie stanowi pomocy państwa i stwierdził nieważność zarówno wstępnej, jak i ostatecznej decyzji KE.
Wyrok SUE oznacza, że podatek od sprzedaży detalicznej może być pobierany, brak jest zatem konieczności dalszego zawieszenia obowiązywania przepisów ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Projektowane przepisy uzasadnione są koniecznością zabezpieczenia dochodów budżetu państwa. Jednocześnie z uwagi na możliwość skorzystania przez KE z prawa do złożenia odwołania od wyroku SUE i przebieg postępowania w drugiej instancji, zasadne jest przedłużenie terminu wpłat podatku od sprzedaży detalicznej - podano na stronie KPRM.
Minister finansów Marian Banaś mówił w połowie czerwca, że „w planach budżetowych jest już uwzględniony podatek od sprzedaży detalicznej” i zacznie on być pobierany „w najbliższych miesiącach”.
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej zakładała wprowadzenie dwóch stawek podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Podatek miał obowiązywać od września 2016 roku.
Komisja Europejska we wrześniu 2016 roku wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku. Bruksela argumentowała wtedy, że jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Stwierdziła następnie, że podatek został wprowadzony w życie w sposób niezgodny z prawem. Wydała też nakaz zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez urzędników w Brukseli.
Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale pobór podatku został zawieszony. Na przełomie listopada i grudnia 2016 roku skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę na decyzję KE. Przekonywano w niej, że KE dokonała błędnej kwalifikacji podatku, jako pomocy państwa. Polska zaskarżyła decyzję KE w całości. Zarzuciła też w niej KE m.in. naruszenie unijnego prawa poprzez nakazanie niezwłocznego zawieszenia stosowania progresywnej skali polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Resort finansów argumentował wtedy, że reakcja KE może być uznana za dyskryminację Polski w kontekście podobnych podatków funkcjonujących we Francji i Hiszpanii.
W połowie maja Polska w SUE wygrała sprawę przeciwko KE dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu „KE popełniła błąd”, uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną.
Wyrok nie jest ostateczny, przysługuje od niego odwołanie. KE ma na to dwa miesiące, przy czym odwołanie może dotyczyć aspektów formalnych wyroku Sądu UE, a nie jego treści. Ewentualne odwołanie będzie rozpatrywane przez Trybunał Sprawiedliwości.
Decyzja Sądu UE oznacza, że Polska będzie mogła znów pobierać podatek handlowy, który dotychczas był zawieszony.
SzSz (PAP)