Informacje

Bartłomiej Klinger / autor: NASK
Bartłomiej Klinger / autor: NASK

NASK chce być silny sztuczną inteligencją

Marek Jaślan

  • Opublikowano: 12 lipca 2019, 13:48

  • 4
  • Powiększ tekst

NASK ma status państwowego instytutu badawczego, dlatego wiele zadań realizujemy dla państwa polskiego i polskiej administracji. Nasze założenie jest jednak takie, by rozwiązania i technologie, które u nas powstają znajdowały zastosowanie nie tylko w urzędach, ale także w sektorze komercyjnym – mówi Bartłomiej Klinger, zastępca dyrektora NASK ds. projektów administracyjno-edukacyjnych.

Marek Jaślan: NASK to istotny podmiot dla funkcjonowania polskiego internetu. Jego aktywność nie wszystkim jest jednak szerzej znana. Czy mógłby pan w kilku zdaniach przedstawić dlaczego jego działalność jest ważna dla internautów w Polsce?

Bartłomiej Klinger : NASK jest doświadczoną już instytucją, która niedawno świętowała 25 lat istnienia, choć poza takimi branżami jak telekomunikacja, IT czy cyberbezpieczeństwo, nie zawsze jest szerzej znany. Dzisiaj NASK prowadzi działalność głównie w czterech obszarach, co w dużym stopniu wynika z jego zobowiązań jako Państwowego Instytutu Badawczego, ale także z obowiązków jakie nałożył na nas polski ustawodawca.

Pierwszy obszar to cybrebezpieczeństwo, tj. reagowanie na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo sieci w Polsce i koordynacja współpracy w tym obszarze oraz zabezpieczanie rejestru domen internetowych. Od wielu lat w tym się specjalizujemy, świadcząc usługi nie tylko dla administracji publicznej, ale i dla podmiotów komercyjnych. Wiele naszych obowiązków w obszarze cyberbezpieczeństwa określa przyjęta w ubiegłym roku ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, na mocy której NASK pełni rolę jednego z trzech – obok MON i ABW – Zespołów Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego (CSIRT) poziomu krajowego.

Drugie, bardzo istotne pole naszych działań i jednocześnie wielkie wyzwanie przed którym stoi NASK to Ogólnopolska Sieć Edukacyjna (OSE) – zostaliśmy zobowiązani przez państwo polskie, by zapewnić szerokopasmowy, bezpieczny dostęp do internetu każdej szkole w Polsce. To wielki projekt cywilizacyjny, który z jednej strony wyrówna szanse edukacyjne w całym kraju, a jednocześnie pozwoli wprowadzić nowoczesną cyfrową edukację w każdej polskiej szkole.

Trzecie nasze zdanie, wynikające już bezpośrednio z tego, że jesteśmy państwowym instytutem badawczym, to prowadzenie prac badawczo-rozwojowych w obszarze cyberbezpieczeństwa, telekomunikacji, biometrii czy sztucznej inteligencji. W to zadanie wpisuje się także realizacja innowacyjnych przedsięwzięć na rzecz administracji publicznej.

Wreszcie czwarty obszar aktywności NASK to podnoszenie kompetencji cyfrowych w społeczeństwie, w różnych dziedzinach. Przede wszystkim w zakresie zasad bezpiecznego korzystania z internetu, ale także w programowaniu czy wielu innych aspektach rozwoju społeczeństwa informacyjnego.

Jak pan powiedział, jednym z kluczowych obszarów aktywności Instytutu Badawczego NASK są działania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa Internetu. Co robicie, by zapewnić komfort surfowania w sieci polskim internautom?

CSIRT NASK koordynuje obsługę incydentów zgłaszanych przez operatorów usług kluczowych, dostawców usług cyfrowych, samorząd terytorialny oraz wszystkie te podmioty, których nie obsługują CSIRTy ABW i MON. Incydenty mogą także zgłaszać zwykli obywatele. Od wielu lat niezwykle istotną rolę w reagowaniu na naruszenia w sieci i w prowadzeniu współpracy międzynarodowej odgrywa zespół CERT Polska, tworzony przez uznanych specjalistów cyberbezpieczeństwa.

Prowadzimy też rejestr domen internetowych, dbając o to, by korzystanie z nich było bezpieczne. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że domena internetowa może zostać porwana, czyli kontrolę nad nią mogą przejąć cyberprzestępcy. W takiej sytuacji strona internetowa oraz konta e-mail mogą zostać w nieuprawniony sposób przekierowane na obce serwery. Na skutek takiego przekierowania, przestępcy mają możliwość dowolnego zarządzania treścią znajdującą się na stronie, przejmowania danych czy nawet infekowania użytkowników złośliwym oprogramowaniem. Jako NASK, wraz z naszymi partnerami, oferujemy rozwiązanie .pl Registry Lock zapewniające wieloetapową autoryzację, aby chronić domenę internetową na najwyższym poziomie, tj. na poziomie rejestru domeny krajowej.

Wreszcie, stale też dbamy o podnoszenie poziomu wiedzy, zarówno wśród dzieci jak i wśród dorosłych użytkowników sieć, jak dbać o cyberbezpieczeństwo. Prowadzimy na ten temat szerokie akcje informacyjne i edukacyjne.

Jesteście jednostką nadzorowaną przez Ministerstwo Cyfryzacji. Czego dziś oczekuje od was minister cyfryzacji Marek Zagórski?

Minister cyfryzacji Marek Zagórski zdefiniował główne priorytety: upowszechnianie internetu i jego innowacyjnych zastosowań, podnoszenie poziomu kompetencji cyfrowych Polaków i cyberbezpieczeństwo. Dlatego program OSE stanowi tak ważny projekt dla Polski i jedno z kluczowych zamierzeń ministra cyfryzacji. OSE stanowić ma podstawę do zbudowania nowoczesnego społeczeństwa cyfrowego, otwartego na nowe technologie, a co ważniejsze zdolnego efektywnie te nowe technologie wykorzystywać. Oczywistym jest bowiem, że to musi się zacząć od szkół i trzeba zadbać, by miały one wyrównany start jeśli chodzi o dostęp do sieci i korzystanie z treści oraz narzędzi edukacyjnych dostępnych w tej sieci.

Cyberbezpieczeństwo, o którym już wcześniej mówiłem, to kolejny filar naszej działalności, wskazywany przez ministra cyfryzacji jako priorytet resortu. Realizujemy zobowiązania ustawowe i ściśle współpracujemy w tym zakresie z sekretarzem stanu i pełnomocnikiem rządu ds. cyberbezpieczeństwa Karolem Okońskim.

Wreszcie kolejny priorytet, to działania na rzecz rozwoju kompetencji cyfrowych Polaków. I to ostatnie nie ogranicza się tylko np. do wspierania nauczania programowania w szkołach, ale i edukowania w obszarze nowoczesnych technologii, takich jak: sztuczna inteligencja czy internet rzeczy.

NASK ma status instytutu badawczego, a na ile istotna jest dla was działalność komercyjna?

Nasze założenie jest takie, by rozwiązania i technologie, które powstają w NASK znajdowały zastosowanie nie tylko w administracji publicznej, ale także na rynku komercyjnym. Zależy nam, by polska myśl techniczna bazującą na dokonaniach naszych inżynierów znajdowała szerokie zastosowanie. Naszą ambicją jest wprowadzenie na rynek dojrzałych produktów, z których pożytek mogą mieć nie tylko urzędy. Za nami stoi ponad 25-letnie doświadczenie, współpraca naukowa z ośrodkami krajowymi i zagranicznymi, wysokie kompetencje kadry i oczywiście wiarygodność.

W ubiegłym roku NASK zanotował jednak znaczny spadek przychodów o ponad 20 proc. do 110.2 mln zł. Czy to nie znaczy, że biznes wam się kurczy i jesteście coraz mniej potrzebni?

Rok 2018 był dla nas rokiem wielu inwestycji w produkty, rozbudowę infrastruktury, kompetencji i kadr, niezbędnych do realizacji strategicznych dla Polski projektów. Dane finansowe wynikają także z pewnego przewartościowania rynku, co dla nas oznacza, że musimy przestawić się z oferowania tradycyjnych produktów, dostępnych w portfolio wielu innych firm, na nowe bardziej unikalne rozwiązania. Dostrzegamy szanse we wprowadzaniu na rynek rozwijanych przez nas produktów z zakresu cyberbezpieczeństwa oraz produktów edukacyjnych, tworzonych i rozwijanych na bazie projektu OSE. Trzeba też zauważyć, że nasze działania komercyjne są rozłożone w czasie, negocjowanie kontraktów trwa często wiele miesięcy, a już obecny rok przyniósł wymierne efekty. Niedawno podpisaliśmy szeroką umowę z jedną z instytucji publicznych na kwotę około 100 mln zł na kilka lat. Przychody z tego tytułu pojawią się więc w raportach w kolejnych latach.

Czy to oznacza, że w przyszłym roku spodziewać się wzrostu przychodów?

Patrząc na zakontraktowana już zlecenia, jesteśmy przekonani, że tak będzie. Trzeba też pamiętać, że w ubiegłym roku koncentrowaliśmy się głównie na uruchomieniu bardzo dużego projektu jakim jest OSE i siłą rzeczy mniejszy wysiłek poświęcaliśmy na działania komercyjne. Taka była jednak potrzeba chwili, bo projekt OSE był i jest dla nas priorytetowy.

Jak więc rozumiem, przyszłością NASK na rynku komercyjnym mają być rozwiązania z zakresu cyberbezpieczeństwa i cyfrowej edukacji?

Tak, ale do tego dochodzi jeszcze trzeci obszar, który zamierzamy zdecydowanie rozwijać - sztuczna inteligencja. Traktujemy go już dziś jako strategiczny dla działalności NASK. Teraz skupiamy się na tym, by dobrze wybrać te dziedziny, w których będziemy tworzyć nasze produkty. Najpierw będziemy chcieli je zaoferować administracji, a potem wyjść szerzej na rynek komercyjny.

Bazą dla działań dla NASK jest cały czas jednak biznes domenowy, gdzie zamontowaliście w ub.r. wzrost przychodów o 1,6 proc. do 72,4 mln zł. To oznacza, że jest to źródło około 70 proc, waszych wpływów. Jakie są w tym obszarze tendencje?

Oczywiście liczymy, że w następnych latach obszar ten będzie nadal poważnie zasilał nasz budżet, ponieważ ten rynek ma nadal ogromny potencjał. Z drugiej strony zakładamy też, że udział w przychodach produktów z obszarów cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji będzie stopniowo wzrastał. Trudno bowiem dziś przewidywać jak rynek domenowy będzie się rozwijał za 3-4 lata. Dziś strony internetowe są ciągle ważnym elementem komunikacyjnym i biznesowym dla firm czy administracji. Nie jest pewne w jakim zakresie może ten stan zmienić np. rozwój aplikacji i technologii mobilnych. Będziemy obserwować trendy i odpowiadać na zapotrzebowanie rynku w tym zakresie, podkreślając istotne walory posiadania własnej domeny, jako cyfrowego fundamentu działalności firm i instytucji.

Dużym projektem, który realizuje NASK i o którym pan wspomniał jest budowa Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej, którą instytut będzie później zarządzać. Dlaczego właśnie NASK został wyznaczony do tego zadania?

Decyzja o powierzeniu tego zadania instytutowi NASK zapadła jeszcze przed rozpoczęciem mojej pracy tutaj, ale mogę domyślać się powodów. Niewiele jest państwowych podmiotów mających doświadczenie w budowie sieci szkieletowej i zarządzaniu taką infrastrukturą. NASK więc był w mojej ocenie naturalnym kandydatem do objęcia tej roli w projekcie OSE. Oczywiście tworząc tą sieć, która ma zapewnić placówkom oświatowym szybkie i symetryczne łącza światłowodowe o przepustowości minimum 100 Mb/s, w bardzo dużym stopniu opieramy się na zasobach operatorów komercyjnych, dzierżawiąc od nich łącza czy płacąc za pewne usługi. Doświadczenia w koordynacji tego typu przedsięwzięć, jakie NASK zdobył przy wcześniejszych swoich projektach, na pewno także miały znaczenie przy typowaniu nas na operatora OSE. Skala projektu jest ogromna, bo docelowo w OSE mają się znaleźć wszystkie szkoły w Polsce. I gdy NASK podejmował się tego zdania zdawał sobie sprawę ze skali przedsięwzięcia, zaskoczeniem jednak – chyba dla wszystkich, także dla naszych podwykonawców – okazała się wymagana intensywność prac, bo nie jest to projekt rozłożony na 5 czy 10 lat. Sieć ma być zbudowana i działać pełną parą do końca 2020 roku.

Dacie radę? Na jakim etapie jest projekt OSE i na jakie trudności napotykacie w trakcie jego realizacji?

Pracujemy intensywnie i realizujemy założony plan. Największą trudnością, z którą się borykamy, zresztą nie tylko my, ale i operatorzy podłączający szkoły do sieci, to budowa infrastruktury. Proces inwestycyjny, uzyskiwanie pozwoleń – to wszystko trwa, zdarzają się opóźnienia. Na razie jednak wszystko jest pod kontrolą i systematycznie staramy się nadrabiać te opóźnienia. Oczywiście są też przypadki, choć nieliczne, że niektóre szkoły nie chcą się podłączyć do OSE. W dużej mierze wynika to z  nieświadomości, że przez następne 10 lat będą one miały darmowy internet opłacany z budżetu państwa. Mamy więc nadzieję, że kiedyś i tak przyłączą się do OSE, do czego staramy się te szkoły zachęcać.

W tym momencie podpisaliśmy ponad 8 tysięcy umów ze szkołami, kolejne 1,5 tysiąca szkół już się zgłosiło do procesu podłączania, do OSE zostało już podłączonych ponad 2,5 tys. placówek, a ponad 600 zostało przygotowanych do podłączenia i czeka tylko na gotowość łącza. Założenie jest takie, że w tym roku do OSE będzie podłączonych w sumie ponad 12,5 tysiąca szkół, a w 2020 wszystkie pozostałe. Oczywiście, na bieżąco weryfikujemy liczbę szkół i lokalizacje, ponieważ w ramach reformy wiele placówek zmienia swój status, następują reorganizacje lub są zamykane.

Na realizację programu OSE NASK otrzymał dotacje i środki z budżetu. Jakie to kwoty?

OSE to nie tylko szybki i bezpieczny internet dla szkół, ale także bezpłatny z punktu widzenia szkoły, ponieważ jest opłacany bezpośrednio z budżetu państwa, a budowa samej sieci jest dofinansowana ze środków unijnych. W sumie zaplanowano na ten cel blisko 1,8 mld zł, z czego ok. 1,34 mld zł to środki budżetowe na funkcjonowanie OSE i na zapewnienie dostępu do internetu szkołom w perspektywie 10 lat. Średnio jest to ok. 130 mln zł rocznie. Z dofinansowania z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa pochodzi pozostałe ponad 450 mln zł.

Czy na działania związane z cyberbezpieczeństwem i sztuczną inteligencją też otrzymujecie dotacje?

W przypadku cyberbezpieczeństwa częściowo tak – otrzymujemy dotację z Ministerstwa Cyfryzacji na realizację zadań ustawowych. Jeśli chodzi o sztuczną inteligencję to na razie finansujemy działania z własnych środków, choć nie wykluczamy, że w przyszłości będziemy korzystać z dofinansowania z funduszy unijnych czy też dostępnych środków krajowych.

Z waszego sprawozdanie finansowego wynika, że w ostatnim roku przychody NASK spadły, a wzrosło mocno zatrudnienie i koszty działalności. Podczas gdy w 2017 roku średnie zatrudnienie wynosiło 321 osób, to dziś NASK zatrudni już ponad 600 osób. Jak to według was należy interpretować?

Wynika to z rozwoju prowadzonej przez NASK działalności. Przede wszystkim pojawił się projekt OSE, który ze względu na swoją specyfikę wymagał intensywnej rekrutacji w krótkim okresie czasu, utworzyliśmy też CSIRT w ramach Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa. Otworzyliśmy oddział NASK w Białymstoku, który realizuje projekty na rzecz polskiej administracji publicznej takie jak “EZD RP” czyli elektroniczne zarządzanie obiegiem dokumentów czy też projekt „eRPL 2.0” dotyczący usprawnienia i cyfryzacji rządowego procesu legislacyjnego. Pracujemy również nad rozwojem aplikacji mObywatel, udostępniającej takie usługi mobilne jak mTożsamość, mLegitymacja szkolna, mLegitymacja studencka, czy mPojazd. Realizujemy także coraz więcej projektów naukowych i badawczo-rozwojowych oraz rozwijamy programy edukacyjne. To wszystko wymagało pozyskania nowych kompetencji i zatrudnienia nowych kadr.

Na rynku o fachowców od cyberbezpieczeństwa nie jest pomoc łatwo. Wam udaje się ich znaleźć?

Nie zawsze jest łatwo, ale się udaje. Do kandydatów przemawiają trzy kwestie: praca w stabilnym środowisku, zaplanowane ścieżki kariery z możliwością rozwoju także na polu naukowym oraz ciekawe wyzwania i szczególna misja, którą realizujemy. Oczywiście zapotrzebowanie na wysokiej klasy kadry stale rosną. Dlatego też w tym roku wspólnie z Politechniką Warszawską i Politechniką Białostocką uruchamiamy nowy kierunek studiów: cyberbezpieczeństwo. Zapraszamy już teraz maturzystów!

Wiele instytutów badawczych w Polsce weszło w skład sieci Łukasiewicz, co ma zwiększyć ich potencjał. Wy nie. Dlaczego zdecydowaliście się działać samodzielnie?

Sieć Łukasiewicz łącząca ok. 1/3 wszystkich działających w Polsce instytutów badawczych rzeczywiście ma za zadanie, poprzez efekt synergii, pomóc rozwinąć ich potencjał. To na pewno ciekawa koncepcja i z zainteresowaniem śledzimy jakie będą efekty tego połączenia. My jednak mamy sporo indywidualnych zadań od państwa, które musimy realizować z wykorzystaniem naszego własnego potencjału, koncentrując się na postawionych celach krótko- i długoterminowych. Nie znaczy to jednak, że nie jesteśmy otwarci na współpracę z innymi instytucjami badawczymi, także z Siecią Łukasiewicz. Na pewno będziemy podejmować taką współpracę w wielu wymiarach, chętnie dzieląc się naszym doświadczeniem, kompetencjami oraz zamierzeniami naukowymi i wypracowanymi innowacjami.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Marek Jaślan

Powiązane tematy

Komentarze