Sankcje USA na Turcję? Są naciski na Trumpa
Republikańscy i demokratyczni kongresmeni USA solidarnie naciskają na prezydenta Donalda Trumpa, aby nałożył on sankcje na Turcję w związku z zakupem przez ten kraj rosyjskiego rakietowego systemu obrony powietrznej S-400.
Członkowie Kongresu z obu partii uważają, jak podkreśla Reuters, że Trump powinien przestrzegać prawa, nakazującego nakładanie kar na państwo, prowadzące interesy z rosyjską armią.
Republikańscy senatorzy Rick Scott i Todd Young przedstawili projekt rezolucji, wzywającą do sankcji na Turcję. Według agencji Reuters przyjęcie przez Kongres rezolucji wymusiłoby „pełne wdrożenie sankcji na mocy ustawy o przeciwstawianiu się przeciwnikom USA (CAATSA) z 2017 roku”, zgodnie z którą zakup przez Turcję systemu S-400 byłby „bezpośrednim zagrożeniem” dla bezpieczeństwa USA.
Według demokratycznego senatora Boba Menendeza, jednego z członków senackiej komisji stosunków zagranicznych, wstrzymanie programu wprowadzania myśliwców F-35 na uzbrojenie Turcji to zbyt mało. „Nasze prawo wyraźnie przewiduje kary za +znaczące transakcje+ z sektorem obrony i wywiadu Federacji Rosyjskiej. To zdecydowanie dotyczy zakupu przez Turcję systemu S-400” - napisał Menendez w oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną do Trumpa.
Wcześniej w czwartek Trump oświadczył, Stany Zjednoczone nie biorą obecnie pod uwagę nałożenia sankcji na Turcję za zakup systemu S-400. W środę Biały Dom wydał komunikat, w którym oznajmił, że jedyną karą dla Turcji jest wstrzymanie programu wprowadzania na uzbrojenie tego kraju myśliwców F-35.
W poniedziałek prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, że już osiem samolotów dostarczyło do Ankary elementy rosyjskiego systemu i zapowiedział kolejne dostawy. Dodał, że nowa broń będzie wdrożona w 2020 roku i podkreślił, że zakupiony przez Turcję rosyjski system nie zagraża bezpieczeństwu NATO.
Pentagon ostrzegał wcześniej, że S-400 w Turcji może stanowić zagrożenie dla sił powietrznych NATO operujących w tym regionie i dał Ankarze czas do 31 lipca na wycofanie się z zakupu S-400. Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa. Amerykanie argumentują też, że system S-400 nie jest kompatybilny ze sprzętem wojskowym Sojuszu Północnoatlantyckiego.
PAP/ as/