Informacje

www.sxc.hu / autor: www.sxc.hu
www.sxc.hu / autor: www.sxc.hu

Wskaźnik Rynku Pracy rośnie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 sierpnia 2019, 10:00

  • Powiększ tekst

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia, w sierpniu ponownie wzrósł; to czwarty miesiąc wzrostu jego wartości - podało w piątek Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Eksperci biura wskazali na tendencję do skracania czasu pracy.

Skala zmian była nieco mniejsza niż przed miesiącem. Zazwyczaj o tej porze roku dochodzi do jego (WRP - PAP) sezonowego wzrostu, co istotne jednak, po uwzględnieniu danych dotyczących średniego czasu pracy w II kwartale br., tegoroczna skala wzrostu WRP jest nieznacznie większa od ubiegłorocznej” - wskazali eksperci Biura. Dodali, że jest to kolejny, czwarty miesiąc wzrostu wartości wskaźnika.

Podkreślili, że stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu zmalała w ujęciu miesięcznym o 0,1 punktu procentowego i wyniosła 5,2 proc.. Z kolei, po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych ukształtowała się na poziomie 5,4 proc.

Stopa bezrobocia liczona zgodnie z definicją Międzynarodowej Organizacji Pracy (w ramach Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności) zmalała w ujęciu kwartalnym o około 0,7 punktu procentowego i wyniosła w II kwartale br. zaledwie 3,2 proc.” - dodano.

BIEC zaznaczył, że trzy składowe wskaźnika oddziałują w kierunku spadku jego wartości, a tym samym prognozują możliwość spadku stopy bezrobocia. „Z kolei, wpływ pięciu zmiennych zapowiada pogorszenie sytuacji na rynku pracy i możliwy jego wzrost. Szczególnie mocno negatywne zapowiedzi płyną z danych dotyczących średniego tygodniowego czasu pracy” - zaznaczono.

Jak podano, od drugiej połowy ubiegłego roku do pierwszego kwartału tego roku systematycznie wydłużał się i na koniec pierwszego kw. 2019 przekroczył 40 h tygodniowo. Dodano, że w drugim kwartale br. średni tygodniowy czas pracy w ujęciu kwartalnym „raptownie zmalał o około 1h 40 min i wyniósł około 38,5h, co jest rekordowo niską wartością od początku lat 90-tych”.

Eksperci BIEC przypominają, że od 1998 roku obserwujemy długookresową tendencję do skracania czasu pracy (niezależnie od krótkookresowych wahań związanych z ogólną aktywnością gospodarki). „Jednak tak drastyczne jego skrócenie pojawia się zazwyczaj w dwóch sytuacjach: znaczącego wzrostu inwestycji w nowoczesne technologie i wydajniejsze maszyny i urządzenia lub w obliczu nadchodzącego spowolnienia gospodarczego” - tłumaczą.

Pierwszy ze scenariuszy nie miał miejsca w naszej gospodarce - podkreślają. Ich zdaniem prawdopodobny wydaje się wariant drugi. „Firmy odczuwają pewne symptomy słabnącej koniunktury w postaci zmniejszonego napływu nowych zamówień, ale starają się przechować siłę roboczą na wypadek, gdyby spowolnienie było krótkotrwałe i niezbyt dotkliwe” - oceniają. Według nich działanie takie jest „tym bardziej uzasadnione, gdy rynek pracy jest mocno wydrenowany ze specjalistów”, a pozyskanie pracownika jest kosztowne.

BIEC zwraca też uwagę na wzrost ogłoszeń o wolnych miejscach pracy zgłaszanych do PUP-ów i systematyczny spadek ofert pracy ukazujących się w Internecie. W lipcu br., jak wskazali, w PUP-ach zarejestrowano o ok. 12 tys. więcej ofert pracy niż przed miesiącem, „podczas gdy od początku roku ogłoszeń internetowych ubywa, a w lipcu spadek ten był wyjątkowo silny”.

Pozyskiwanie pracowników z zasobów PUP jest dla pracodawców na ogół rozwiązaniem ostatniego wyboru i dotyczy zwykle pracowników o najniższych kwalifikacjach i odpowiednio niskich wynagrodzeniach” - wyjaśniono.

Eksperci podkreślili też, że odsetek przedsiębiorstw planujących wzrost pracowników w sierpniu br. zrównał się z odsetkiem firm planujących zwolnienia. „Przed rokiem przewaga firm deklarujących wzrost zatrudnienia przekraczała 5 punktów procentowych. W przekroju wielkości firm widać pewne zróżnicowanie, średnie i duże firmy nadal deklarują chęć zwiększenia zatrudnienia w najbliższej przyszłości, choć znacznie mniejszą niż przed rokiem, z kolei wśród małych przedsiębiorstw dominują plany redukcji ilości pracowników” - wskazano.

Największe redukcje zatrudnienia zapowiadają producenci odzieży - wskazało BIEC. Z kolei, największe wzrosty liczby pracowników planowane są w poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji oraz przez producentów pozostałego sprzętu transportowego.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych