Informacje

Sejm zajmie się tzw. pseudofotelikami samochodowymi

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 listopada 2019, 19:32

  • Powiększ tekst

Poseł Jan Dziedziczak złożył do Sejmu interpelację w sprawie utworzenia oficjalnego rejestru fotelików i urządzeń, które spowodowały obrażenia lub śmierć dzieci podczas wypadków samochodowych, są to najczęściej tzw. pseudo-foteliki.

Utworzenie takiego rejestru, dałoby nam wszystkim wiedzę o tym, jakie foteliki są najmniej bezpieczne i których unikać w swoich wyborach, a jakie foteliki są „cichymi bohaterami” i odpowiednio zabezpieczają dzieci podczas podróży - podkreśla biomechanik zderzeń Paweł Kurpiewski.

“Szanowny Panie Ministrze, do mojego biura zwrócił się ekspert do spraw bezpieczeństwa dzieci przewożonych w fotelikach samochodowych, który zwraca uwagę na fakt, że homologacja ECE R44/04 „przepuszcza” foteliki i inne urządzenia (np. tzw. podpupniki), które w rzeczywistych wypadkach nie spełniają swojej funkcji. Ponadto jest też druga homologacja, tzw. i-Size (R129), która jest na tyle wymagająca, że foteliki, które ją przejdą, są OK. Niestety ta pierwsza wciąż obowiązuje i prawdopodobnie będzie obowiązywać” - czytamy w interpelacji nr 34027 Posła Jana Dziedziczaka, która wpłynęła do Sejmu 26 października br.

Ekspertem, o którym pisze Poseł jest Paweł Kurpiewski, biomechanik zderzeń z Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info, który już od wielu lat przeprowadza powypadkowe ekspertyzy fotelików samochodowych dla dzieci. Wnioski z ekspertyz są zatrważające: większość z tych dzieci miała szansę na przeżycie! Niektóre z nich zginęły w kolizjach przy stosunkowo niewielkich prędkościach, ponieważ jechały w złej jakości lub nieodpowiednio dobranych do swojej budowy ciała fotelikach.

Homologacja ECE R44/04: DOPUSZCZONE DO SPRZEDAŻY, NIE ZNACZY BEZPIECZNE

Wielu rodziców zostaje wprowadzonych w błąd, ponieważ widząc iż fotelik ma homologację, uważają, że jest on bezpieczny i zapewni ochronę podczas wypadku. Tymczasem, homologacja ECE R44/04 “przepuszcza” do sprzedaży nawet styropianowe podkładki, zwane również “podpupnikami”.

Centrum Bezpieczeństwa fotelik.info od września 2019 r. prowadzi kampanię na temat zagrożeń, wynikających z używania tak zwanych ”pseudo-fotelików”, tzn. fotelików, posiadających TYLKO homologację ECE R44/04? To właśnie one tylko “udają” ochronę dla dziecka, a w rzeczywistości nie zabezpieczają go podczas wypadku.

JAKIE ROZWIĄZANIE?

Cytując interpelację Jana Dziedziczaka:

Eksperci pochylili się nad tym problemem i okazało się, że listę informacji, które Policja musi zebrać na miejscu wypadku, reguluje zarządzenie nr 31 Komendanta Głównego Policji z dnia 22 października 2015 r. w sprawie metod i form prowadzenia przez Policję statystyki zdarzeń drogowych, zmieniane zarządzeniem nr 37 Komendanta Głównego Policji z dnia 30 października 2015 r. oraz zarządzeniem nr 40 z dnia 18 grudnia 2017 r. W tym przypadku Policja nie jest zobowiązana do gromadzenia danych o urządzeniu ochronnym, jeśli wypadek jest z udziałem dzieci (minimum, jakie jest potrzebne, to: marka, model i numer homologacji)”.

W skrócie - oznacza to prowadzenie rejestru, który pozwoliłby na zebranie danych na temat wypadków samochodowych z udziałem dzieci, z uwzględnieniem zabezpieczeń, w których podróżowały (foteliki, pseudo-foteliki, podpupniki czy inne urządzenia dopuszczone do sprzedaży).

  • Dzięki takim rejestrom będziemy mogli w przyszłości doprowadzić do usunięcia z rynku niebezpiecznych urządzeń, tzw. “pseudo-fotelików” - wyjaśnia Paweł Kurpiewski, biomechanik zderzeń i dodaje - Apelujemy do wszystkich posłów, aby zajęli się sprawą pseudo-fotelików i bezpieczeństwa dzieci ponad podziałami partyjnymi. Premier Morawiecki w swoim exposé, zaznaczał, że bezpieczeństwo na drogach będzie jednym z priorytetów tego rządu. Interpelacja Posła Dziedziczaka to okazja do tego, by uczynić dzieci w Polsce bardziej bezpiecznymi, podczas jazdy samochodem.

JAKIE ZMIANY NAJPIERW?

Poseł Jan Dziedziczak przedstawia w interpelacji kroki, jakie należy podjąć: “Zapoznając się z przekazanymi mi informacjami dotyczącymi uzasadnionych obaw ekspertów ds. bezpieczeństwa dzieci przewożonych w fotelikach samochodowych, zdaję sobie sprawę, że nie jest możliwe wprowadzenie zaostrzeń w postaci ograniczeń w sprzedaży, dlatego też zwracam się do Pana Ministra z prośbą o odpowiedź na następujące pytania:

  1. Czy możliwe jest, aby zobowiązać Policję do gromadzenia informacji o urządzeniach chroniących dzieci podczas wypadku lub braku ich zastosowania?

2.Czy możliwe jest opublikowanie listy urządzeń (z numerem homologacji), które były zastosowane do ochrony dzieci podczas wypadków śmiertelnych?”

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych