Baterie do samochodów elektrycznych z… wody morskiej!
Nowe odkrycie może całkowicie zrewolucjonizować znany nam dotychczas rynek surowców energetycznych.
Mimo swoich niewątpliwych zalet, samochody elektryczne mają jeden poważny minus. Akumulatory. Do produkcji akumulatorów litowo-jonowych niezbędne jest wykorzystanie metali ciężkich, przede wszystkim niklu i kobaltu. Pozyskanie ich nierzadko wiąże się ze znaczną emisją dwutlenku węgla, co w praktyce oznacza, że ślad węglowy samochodu elektrycznego w momencie wypuszczenia go na rynek jest wyższy, niż samochodu spalinowego.
Dodatkowo minerały te występują w stosunkowo niewielkiej ilości. Ich główne złoża na chwile obecną zlokalizowane są na terenie centralnej Afryki. Pozyskiwanie ich jest nie tylko drogie, ale także obarczone kontrowersjami na tle etycznym – pracownicy z tamtych regionów są często przymuszani do pracy ponad swoje możliwości.
IBM postawiło sobie ambitny cel, by to zmienić. Według ich najnowszego odkrycia, metale ciężki niedługo mogą okazać się zbędne w produkcji nowych baterii.
Nowe baterie nie wykorzystują ani niklu, ani kobaltu jako materiałów do katody. Zdaniem IBM, składowe niezbędne do ich produkcji będzie można w niedługim czasie pozyskiwać nawet z wody morskiej. Oznaczałoby to całkowitą rewolucję. Wiele gałęzi górnictwa okazałoby się zbędnych, jeśli możliwe będzie pozyskanie w sposób szybszy, tańszy oraz bezpieczniejszych zamienników nawet ze zwykłej wody morskiej.
To jednak nie koniec zalet nowych baterii. Z wstępnych testów wynika, że czas ładowania takiej baterii do 90% wynosi zaledwie pięć minut. Niepodane zostało niestety wymagane natężenie prądu, by osiągnąć taką prędkość ładowania, jednak możliwości są niesamowite. Jeśli doszłoby do zastosowania tych baterii w użytku komercyjnym w laptopach, telefonach czy chociażby samochodach elektrycznych w ciągu kilku minut bylibyśmy zdolni naładować swoje urządzenie. Czas ten oczywiście byłby większy w przypadku samochodów, jednak w porównaniu z obecnym czasem ładowania i tak doszłoby do jego skrócenia.
Dochodzą jeszcze dwie cechy istotne z punktu widzenia praktycznego. Pojemność nowych baterii oraz możliwy czas ich użytkowania. Zdaniem IBM, zarówno pojemność baterii jak i czas ich użytkowania mają potencjał, by przebić baterie litowo-jonowe. Pojemność prototypu okazała się większa, niż jakiegokolwiek akumulatora litowo-jonowego, a dodatkowo możliwe jest ich wielokrotne ładowanie.
IBM podjęło obecnie współpracę z Mercedes-Benz i Central Glass celem przetestowania w praktyce możliwości nowych baterii. Jeśli wyniki okażą się zadowalające, z całą pewnością czeka nas kolejna przemysłowa rewolucja.
Źródło: IBM