Biełarusnafta: mamy zapasy paliwa na 10 dni
„Nie spodziewamy się deficytów paliwa” - przekazał w piątek koncern Biełarusnafta, białoruski państwowy operator stacji benzynowych. Wcześniej koncern naftowy Biełnaftachim poinformował o wstrzymaniu przez Rosję dostaw ropy rurociągiem Przyjaźń od 1 stycznia.
Wszystkie stacje benzynowe sieci Biełarusnafty pracują w normalnym trybie - poinformował przedstawiciel przedsiębiorstwa Siarhiej Kamornikau.
Jak uściślił, paliwa są dostarczane do baz przedsiębiorstwa codziennie. „Ponadto mamy zapasy wszystkich rodzajów paliw co najmniej na 10 dni” - dodał.
Tranzyt przez terytorium Białorusi w kierunku zachodnim, w tym do Polski, przebiega bez zakłóceń i jest realizowany w „pełnym zakresie”. Takiej informacji udzielił agencji TASS rosyjski operator Przyjaźni Transnieft. Czytaj także: Rosja zakręca kurek Białorusi
31 grudnia władze w Mińsku i w Moskwie poinformowały, że nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie warunków dostaw ropy na Białoruś. Tego samego dnia rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow apelował, by nie tworzyć „apokaliptycznych scenariuszy, bo dialog będzie kontynuowany”.
Od dostaw surowca są uzależnione białoruskie rafinerie w Mozyrzu i Nowopołocku. Produkty naftowe są głównym towarem eksportowym Białorusi. Zakupy ropy z innych źródeł niż Rosja są możliwe, jednak byłyby znacznie droższe niż dotowany przez Rosję surowiec i obniżyłyby dochody Mińska ze sprzedaży paliw.
Podczas prowadzonych obecnie przez Mińsk i Moskwę negocjacji na temat tzw. pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego warunki dostaw surowców są jedną z najtrudniejszych kwestii. Według części ekspertów Rosja naciska w kluczowych dla Mińska kwestiach naftowo-gazowych, by skłonić go do ustępstw w innych dziedzinach. Program pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego przewiduje m.in. podpisanie 31 map drogowych, dotyczących ujednolicenia norm w różnych sektorach obu państw.
ak, PAP