Polska i Francja robią realną politykę
Wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona pokazuje, że jego niepotrzebne słowa z przeszłości o Polsce, trzeba „odłożyć”; realna polityka wymaga, żeby Paryż przyjechał do Warszawy i z Warszawą rozmawiał - powiedział w poniedziałek szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
Prezydent Francji Emmanuel Macron rozpoczął w poniedziałek dwudniową, oficjalną wizytę w Polsce. Pierwszym punktem wizyty było spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, następnie Macron spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. Rozmawiał także z marszałek Sejmu Elżbietą Witek i marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.
CZYTAJ TEŻ: Wizyta Macrona to wizerunkowa wpadka Renault
Szczerski ocenił w poniedziałek w TVP info, że wizyta Macrona w Warszawie była „bardzo pragmatyczna”. Jak zauważył, prezydent Duda odbył z prezydentem Francji jedną z poważniejszych rozmów.
Bo przez lata braku dialogu, narastały różne problemy, które trzeba dzisiaj rzeczywiście przedyskutować.
„I ta koncepcja francuska relacji atlantyckich inna, niż nasza. To bardzo duże otwarcie na Rosję, do którego my mamy też swoje uwagi. Ta przyszłość projektu europejskiego, do którego my też mamy swoje uwagi. A z drugiej strony konieczność dogadania się, co do budżetu europejskiego, co do przyszłości polityki rolnej, polityki klimatycznej powoduje, że to jest niezwykle ciekawe złożenie dwóch elementów. Tych różnych perspektyw, a jednocześnie konieczności rozmowy” - mówił Szczerski.
Pytany, czy nastąpi ożywienie Trójkąta Weimarskiego, o którym mówił prezydent Francji, szef gabinetu prezydenta odparł, iż rzeczywiście Macron wyraźnie powiedział prezydentowi Dudzie, że chce by ten szczyt odbył się jeszcze w tym roku.
Liczymy na to. Na razie Polska jest zaproszona, jako gość honorowy na uroczystości do Paryża 14 lipca w święto narodowe Francji. Jest szansa, że krok po kroku, będziemy rzeczywiście realizować także wizyty wzajemne i to doprowadzi nas w pewnym momencie do Trójkąta Weimarskiego i tego szczytu.
Jak pokreślił, gospodarzem tego szczytu musi być Francja, bo tak wynika z kalendarza prac Trójkąta Weimarskiego.
Więc czekamy na to zaproszenie na szczyt Trójkąta Weimarskiego.
Na pytanie, czy prezydent Macron tłumaczył się ze swoich ostrych słów, które w przeszłości wypowiadał pod adresem Polski, prezydencki minister odparł, że tym tłumaczeniem była jego dzisiejsza postawa. „Bo bardzo wyraźnie było widać, że dzisiaj ten przekaz jest taki, że nie da się bez Polski budować przyszłości strategicznej” - podkreślił. „Myślę, że wizyta pokazuje, że te niepotrzebne słowa z przeszłości, trzeba po prostu odłożyć, bo realna polityka wymaga dzisiaj tego, żeby Paryż przyjechał do Warszawy i z Warszawą rozmawiał” - mówił Szczerski.
PAP/ as/