Szlaki wodne otwarte - porty zamknięte
Turyści mogą korzystać ze szlaków wodnych, ale mariny są na razie zamknięte. Decyzja o ich otwarciu może zapaść przy okazji następnego etapu odmrażania gospodarki - mówi rzecznik resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Michał Kania.
Wszystkie duże porty śródlądowe w Polsce są zamknięte z powodu pandemii koronawirusa. Rzecznik MGMiŻŚ wskazał PAP, że decyzja o ich otwarciu być może zapadnie przy okazji następnego etapu łagodzenia ograniczeń związanych z pandemią. Zastrzegł jednak, że nie jest to jeszcze przesądzone i będzie zależało od rozwoju sytuacji epidemicznej.
„Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia o ograniczeniu prowadzenia niektórych rodzajów działalności gospodarczej, mariny jachtowe nie mogą funkcjonować, gdyż prowadzą działalność (…), która może powodować grupowanie się większej liczby osób” - powiedział Michał Kania. Dodał, że „sama rekreacja wodna, czyli korzystanie z wszelkiego rodzaju jednostek wodnych, pływanie po jeziorach jest dozwolone” przy zachowaniu przez użytkowników wód zasad bezpieczeństwa.
W związku z tym łodzie, które zimowały w portach, mogą być wodowane i przygotowywane do sezonu, pod warunkiem, że władze mariny, a także załogi jachtów będą przestrzegały zasad określonych w zarządzeniu Ministra Zdrowia.
„Port może jednak odmówić wykonania prac przy łodzi, jeśli będzie to narażało zdrowie personelu i żeglarzy” - podkreślił Kania. Wyjaśnił, że w praktyce wszystko zależy od organizacji pracy w porcie.
„Jeśli w porcie zgromadzi się zbyt wiele osób, to stanowi zagrożenie epidemiologiczne, więc policja będzie mogła reagować i wystawiać mandaty tym, którzy nie przestrzegają restrykcji” - zaznaczył.
Rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel powiedział PAP, że drogi wodne w Polsce były otwarte przez cały czas dla żeglugi mimo pandemii, podobnie jak autostrady czy szosy. „Można się było po nich przemieszczać do pracy, do sklepów” - mówił.
Obecnie można z nich korzystać również w celach turystycznych. Warunkiem korzystania ze szlaków żeglugowych jest jednak ścisłe przestrzeganie zarządzenie Ministra Zdrowia dot. dystansu społecznego i zasad sanitarnych - podkreślił. Chodzi o noszenie maseczek i zachowanie dystansu między użytkownikami.
„Po szlakach wodnych poruszamy się na takich samych zasadach, jak po drogach publicznych czy ścieżkach rowerowych” - wskazał.
Drogi wodne wraz ze znakami nawigacyjnymi są gotowe dla żeglarzy od 1 maja. Wyjątkiem jest szlak rzeki Pisy, na którym zbyt niski poziom wody uniemożliwia żeglugę. Kieruzel życzył wszystkim żeglarzom „pomyślnych wiatrów i małej fali”.
PAP/ as/