Fiskus żąda VAT-u za samozbiory!
To miało być ostatnie wołanie o pomoc, akt skrajnej desperacji rolników. Gdy nie opłaca się zbierać plonów, bo nikt nie chce ich kupić za przyzwoitą, a nie skandalicznie niską cenę, pozostaje tylko jedno – zaprosić ludzi, by sami przyszli na pole i zabrali paprykę, kalafiory, kapustę czy ziemniaki. Za darmo albo za symboliczną złotówkę.
I tu pojawia się kolejny skandal: skarbówka żąda od takich rolników zapłacenia podatku VAT od nieuzyskanych przychodów!
Resort finansów poinformował, że rolnicy ryczałtowi mogą spać spokojniej, bo nieodpłatne lub symboliczne samozbiory są w ich przypadku zwolnione z VAT. Ale dla tych, którzy są czynnymi płatnikami tego podatku, prawo nie przewiduje taryfy ulgowej. Tych ostatnich podstawą opodatkowania jest koszt wytworzenia przekazanych produktów. Oznacza to, że nawet jeśli rolnik nic nie zarobił, fiskus i tak naliczy mu podatek od kosztów produkcji.
To nic nowego. To są bardzo niewielkie kwoty, a ten sam rolnik odliczał VAT przy zakupach… System musi być szczelny – twardo mówi Andrzej Domański, minister finansów.
Producenci rolni, którzy i tak ponieśli potężne straty, zostali teraz postawieni w absurdalnej sytuacji. Najpierw rynek wymusił na nich oddanie plonów za darmo, a teraz państwo żąda podatku od czegoś, co nie przyniosło żadnego zysku. Skandal? Mało powiedziane.
Grzegorz Szafraniec, Wiadomości Agro telewizji wPolsce24
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
„Tusk zgodził się na zaoranie polskiej gospodarki”
Europa coraz bliżej cyfrowego pieniądza
Podatek cukrowy uderzy w sadowników
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.