Informacje

Pracownicy polubili pracę zdalną / autor: Pixabay
Pracownicy polubili pracę zdalną / autor: Pixabay

Telepraca bardziej wydajna?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 maja 2020, 12:00

  • 0
  • Powiększ tekst

W poniedziałkowym numerze francuskiego dziennika „Le Figaro” szef Accenture na Europę Jean-Marc Ollagnier mówi, jak pół miliona pracowników tej światowej firmy konsultingowej i outsourcingowej przeszło na telepracę i jak tę zmianę udało się jej przekuć na swoją korzyść

Opierając się na własnych doświadczeniach i zjawiskach spoza pracy zawodowej, Ollagnier zastanawia się nad trwałymi i pozytywnymi jego zdaniem zmianami, jakie może przynieść społeczeństwu przejście przez kryzys związany z koronawirusem.

Rozmówca „Le Figaro” objął stanowisko szefa Accenture na Europę na początku marca i - jak przyznaje - prawie natychmiast stanął przed wyzwaniem, jakim była ochrona zdrowia 509 tys. współpracowników, z których niemal wszyscy przeszli na telepracę, przy jednoczesnym kontynuowaniu usług dla klientów. Zdaniem menadżera nigdzie na świecie nie doszło do podjęcia telepracy na taką skalę.

Pracę zdalną praktykowaliśmy już wcześniej, ale nowością była jej masowość. Były narzędzia cyfrowe, które mimo napięcia dobrze się spisały, a jednak zadziwiła nas liczba spraw, jakie da się załatwić na odległość - zauważył.

Rozpoczęcie nowych projektów, podpisanie nowych kontraktów, zainstalowanie nowych serwisów dla klientów - wylicza Ollagnier. Mimo izolacji sanitarnej w ciągu tygodnia umożliwiliśmy 1,2 mln pracownikom brytyjskiej służby zdrowia posługiwanie się Microsoft Teams, usługą internetową zawierającą zestaw narzędzi do pracy zespołowej - wskazuje przedstawiciel Accenture.

Za szczególne osiągnięcie uznał on stworzenie w kilka dni systemu dla klienta, który pozwala mu wykryć potencjalne zagrożenie niewydolności dostawców i przewidywać alternatywne źródła zaopatrzenia.

Zakaz zbliżania się do siebie z powodu groźby zakażenia koronawirusem nazwano „dystansem społecznym”, co zdaniem wielu językoznawców i pisarzy jest określeniem dość niefortunnym. Wobec zastrzeżeń zaczęto mówić również o „oddaleniu lub dystansie fizycznym”.

Według Ollagniera telepraca na masową skalę pokazała, że o ile „oddalenie fizyczne” jest koniecznością ze względów sanitarnych, o tyle „społeczne dystansowanie się” stanowi niebezpieczeństwo dla dobrego toku pracy.

Powołując się na przeprowadzone przez Accenture sondaże, dodaje, że świat po kryzysie nie wróci raczej do tego, co było przedtem. Z badań tych wynika, że podczas izolacji sanitarnej 20 proc. zakupów w internecie dokonanych zostało przez konsumentów, którzy nigdy przedtem tego nie robili. A ponadto kupowano więcej produktów ekologicznych - zauważa Ollagnier. Jak dodaje, wśród jego pracowników z telepracy zadowolonych było 75 proc., a 57 proc. uznało, że byli bardziej wydajni.

Pewne tendencje były widoczne już wcześniej. Kryzys stał się ich katalizatorem - kwituje szef europejskiej filii Accenture.

PAP/ mk

CZYTAJ TAKŻE: Szybsza digitalizacja w gospodarce przez pandemię

Powiązane tematy

Komentarze