Policyjne kontrole w gastronomii? Bo nie zasłaniają ust i nosa
Przedsiębiorcy z Olsztyna, którzy prowadzą lokale gastronomiczne otrzymali z powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej pismo informujące, że mogą się spodziewać policyjnej kontroli dotyczącej przestrzegania w ich lokalu zasad związanych ze zwalczaniem koronawirusa.
W piśmie skierowanym do przedsiębiorców olsztyński sanepid poinformował, że odkąd można korzystać z lokali gastronomicznych otrzymuje skargi dotyczące zasad zachowania personelu tych lokali „w szczególności niezasłaniania nosa i ust”. Pismo otrzymali nie tylko ci przedsiębiorcy, na których wpłynęły skargi, ale także lokale, które nie wznowiły jeszcze działalności.
„Nie wiem, czy mam to pismo traktować jako ostrzeżenie, czy jako groźbę. Mam zamknięty lokal, szykuję się z należytą starannością do jego otwarcia i już czytam, że mój personel nie przestrzega zasad, za co mogę dostać mandat” - powiedział PAP jeden z przedsiębiorców, który w ostatnich dniach otrzymał list z olsztyńskiego sanepidu.
Warmińsko-mazurski inspektor sanitarny Janusz Dzisko poinformował PAP, że „donosów w tej sprawie jest coraz więcej”. W ocenie Dziski najwięcej skarg dotyczy właśnie braku noszenia maseczek przez personel lokali gastronomicznych.
„Policja będzie przeprowadzała kontrole w tych lokalach, których dotyczą skargi” - zapowiedział Dzisko. Dodał, że to od policji i jej ustaleń zależeć będzie „reakcja na sytuację”.
Oficer prasowy olsztyńskiej policji powiedział w piątek PAP, że na razie nie ma informacji o kontrolach w lokalach gastronomicznych.
Czytaj też: Niemcy: Niespodziewany wzrost zachorowań!
PAP/kp