Informacje

Francuscy politycy wybierają rodzime marki samochodów.  / autor: Peugeot Linkedin
Francuscy politycy wybierają rodzime marki samochodów. / autor: Peugeot Linkedin

Patriotyzm gospodarczy po francusku. Teraz Peugeot

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 czerwca 2020, 18:30

    Aktualizacja: 20 czerwca 2020, 20:08

  • 0
  • Powiększ tekst

Prezydent Francji, ale i francuski rząd zawsze wspierają to, co francuskie i się tego nie wstydzą. Nikt tam raczej nie wybierze niemieckiego samochodu - teraz prezydent Macron wybrał Peugeota.

Francja zawsze chroniła przede wszystkim swoje firmy, marki towarowe i zatrudnianych w przedsiębiorstwach francuskich pracowników - patriotyzm gospodarczy to norma, nawet jeśli trzeba do tego nagiąć prawo.

Prezydent Francji Emmanuel Macron jako pierwszy zagraniczny przywódca pod początku zamknięcia spowodowanego koronawirusem odwiedził w czwartek (18 czerwca) Wielką Brytanię. Wizyta upamiętniała 80. rocznicę wezwania gen. Charlesa de Gaulle’a do stawienia oporu Niemcom.

Tydzień temu pisaliśmy, że rząd francuski zaapelował w piątek do koncernu motoryzacyjnego PSA o wycofanie się z zamiaru sprowadzenia kilkuset pracowników z fabryki produkującej Opla Astrę w Gliwicach. Mają oni wzmocnić załogę w fabryce Sevelnord Hordain (północny wschód Francji).

Ministrowie pracy oraz gospodarki i finansów , Muriel Penicaud i Bruno Le Maire, zażądali od PSA aby zrezygnował z tej operacji oraz aby zatrudniał przede wszystkim pracowników tymczasowych” - poinformowało wówczas francuskie ministerstwo pracy.

W obecnej sytuacji firmy powinny czynić wszystko aby chronić zatrudnienie we Francji” - dodało ministerstwo.

W opublikowanym później komunikacie koncern tłumaczył swoją decyzję tym, że „brutalny kryzys ekonomiczny spowodowany przez epidemię Covid spowodował konieczność szybkiej i skutecznej reakcji aby zapewnić przetrwanie PSA”.

W Polsce i nie tylko echem odbiła się natomiast lutowa wizyta prezydenta Macrona z mocną wizerunkową wpadka Renault.

Opancerzony Renault Espace, którym prezydent Francji Emmanule Macron przyjechał do prezydenta Dudy, zepsuł się pod pałacem i już nie odpalił - ustalił nieoficjalnie dziennik.pl.

Komentujący wówczas sprawę dziennikarz motoryzacyjny Maciej Pertyński skwitował: Może jednak nie powinniśmy przyjmować propozycji francuskiej pomocy z elektrowniami atomowymi?

Czytaj także: Wizyta Macrona to wizerunkowa wpadka Renault

Czytaj także: Francuski rząd przeciwny sprowadzeniu pracowników z Polski

gr

Powiązane tematy

Komentarze