Niemcy zaciągną rekordowy kredyt na walkę ze skutkami COVID-19
By umożliwić rządowi Niemiec sfinansowanie walki ze spowodowanym pandemią koronawirusa kryzysem, Bundestag zgodził się w czwartek na zaciągnięcie w bieżącym roku przez państwo nowych kredytów w rekordowej łącznej kwocie 217,8 mld euro.
Jego zgoda zawarta jest w uchwalonej tego dnia drugiej już nowelizacji niemieckiego budżetu na 2020 rok. Oznacza to, że nowe kredyty niemal pięciokrotnie przewyższą ich kwotę z rekordowego dotąd pod tym względem roku 2010, kiedy to trzeba było się przeciwstawić skutkom globalnego kryzysu finansowego.
Reprezentujący koalicyjną Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) wicekanclerz i minister finansów Olaf Scholz obiecał, że realizacja rządowego pakietu wspierania koniunktury nie będzie się wiązać z cięciami oszczędnościowymi.
„Nie naruszymy państwa socjalnego, które tak efektywnie prowadzi nas przez ten kryzys, lecz rozbudujemy je” - zapewnił. Dlatego mimo trudnej sytuacji budżetowej od stycznia dzięki wprowadzeniu tak zwanej emerytury podstawowej zostaną podwyższone emerytury osób o niskich dochodach.
W efekcie dwóch kolejnych nowelizacji tegorocznego budżetu - pierwszej dokonano pod koniec marca - dług publiczny Niemiec wzrośnie z mniej niż 60 proc. produktu krajowego brutto do ponad 75 proc. PKB. W obu przypadkach Bundestag musiał zawiesić konstytucyjny zakaz nadmiernego zwiększania zobowiązań finansowych państwa.
Parlament uchwalił też, że spłacanie zaciągniętych w bieżącym roku kredytów powinno się rozpocząć w 2023 roku i potrwać 20 lat. Jak pisze agencja dpa, wielu ekonomistów obawia się jednak, że urzeczywistnianie tych planów pociągnie za sobą redukcję ważnych wydatków budżetowych.
Pakiet antykryzysowy obejmuje m.in. czasowe obniżenie stawek podatku VAT - co uszczupli wpływy fiskusa - oraz jednorazowy bon w kwocie 300 euro na każde dziecko, na które przysługuje zasiłek rodzicielski.
Czytaj też: Merkel przeciwko Trumpowi ws. Nord Stream 2
PAP/kp