Izrael ponownie zamyka się. Nagły wzrost infekcji Covid-19
Z powodu gwałtownego wzrostu infekcji koronawirusem rząd Izraela zdecydował o ponownym wprowadzeniu ograniczeń przeciwepidemicznych w całym kraju. Zamknięte zostaną m.in. bary, kluby nocne, siłownie czy baseny. Zgromadzenia publiczne będą ograniczona do 20 osób.
Obostrzenia pojawiają się, gdy liczba nowych zakażeń - która spadła do dwucyfrowych wartości w maju - wzrosła do około 1 tys. dziennie w lipcu, a liczba aktywnych przypadków jest najwyższa od wybuchu pandemii i wynosi ponad 11,6 tys.
Plaże, jesziwy (szkoły talmudyczne) i restauracje pozostaną otwarte. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem, wewnątrz restauracji będzie mogło przebywać maksymalnie 20 gości, a na zewnątrz dodatkowo 30 osób.
Ministrowie zaakceptowali propozycję przewodniczącego partii Szas, reprezentującej ortodoksyjnych Żydów sefardyjskich, i ministra spraw wewnętrznych Arjego Deri, by pozostawić otwarte synagogi z ograniczeniem do 19 wiernych. Odbyło się to wbrew zaleceniom ministerstwa zdrowia, które wcześniej wzywało do ich zamknięcia, na co zwraca uwagę portal Ynet.
Większość restrykcji wymaga jeszcze zatwierdzenia przez odpowiednią komisję w Knesecie.
„Epidemia się rozprzestrzenia, to jasne” - powiedział premier Benjamin Netanjahu, cytowany przez Ynet. „Jeśli nie będziemy działać teraz, to w ciągu najbliższych tygodni pojawią się setki, czy ponad tysiąc poważnie chorych pacjentów, co sparaliżuje nasze system (opieki zdrowotnej)” - podkreślił.
Od początku pandemii w Izraelu odnotowano ponad 30 tys. infekcji SARS-CoV-2 oraz 332 zgonów z powodu Covid-19.
Czytaj też: Szczepionka na koronawirusa? Amerykanie jej nie chcą!
PAP/KG