Mocne uderzenie w podróbki. Mogą być niebezpieczne dla zdrowia
Od stycznia do lipca br. Krajowa Administracja Skarbowa przeprowadziła blisko 300 interwencji dotyczących podrobionych towarów, zatrzymano podróbki warte 27,5 mln zł - wynika z komunikatu KAS przekazanego PAP.
Jak podkreśla KAS, eliminując z rynku towary podrabiane i pirackie, pomaga przedsiębiorstwom chronić ich własność intelektualną, zarówno prawa własności przemysłowej (znaki towarowe, patenty, wzory), jak również prawa autorskie. Zwrócono uwagę na wsparcie uczciwych przedsiębiorców i ochronę konsumentów.
Zgodnie z komunikatem od stycznia do lipca 2020 r. KAS przeprowadziła blisko 300 interwencji, zatrzymała 1,3 mln pirackich i podrabianych artykułów, o wartości ok. 27,5 mln zł.
„W kontrolach realizowanych bezpośrednio na granicy znaczna część podróbek i towarów pirackich jest zatrzymana przed wprowadzeniem do obrotu. KAS realizuje też działania kontrolne na targowiskach, w magazynach czy hurtowniach. W ten sposób chronimy prawa producentów i dbamy o bezpieczeństwo konsumentów” - mówi cytowana w informacji szefowa KAS Magdalena Rzeczkowska.
„Towary podrabiane często nie spełniają norm jakości i są niebezpieczne dla zdrowia użytkowników. Przykładem są chociażby kosmetyki wyprodukowane z nieznanych składników czy zabawki z przekraczającym dopuszczalne normy stężeniem ftalanów” – dodała.
Jak wynika z danych KAS, towary najczęściej zatrzymywane przez funkcjonariuszy to: odzież, zabawki, sprzęt sportowy, kosmetyki, papierosy, zegarki, biżuteria, galanteria, sprzęt elektroniczny. Zatrzymywane są również wyroby medyczne, które nie spełniają wymagań obowiązujących w Unii Europejskiej.
Wśród przykładów tegorocznych zatrzymań wskazano m.in. na wykrycie w samochodzie osobowym, na drogowym przejściu granicznym z Ukrainą w Dołhobyczowie, 95 podrobionych zegarków znanych światowych marek. Przewoziła je kobieta, która wyjaśniała, że towar otrzymała od nieznanej osoby na Ukrainie i miała go tylko przewieźć do Polski. Za tę „przysługę” miała otrzymać 100 dolarów.
Natomiast podczas kontroli jednej z hurtowni zabawek w woj. mazowieckim, wykryto 3,3 tys. sztuk zabawek; lalek, pluszaków, klocków, galanterii dziecięcej i figurek z postaciami z popularnych kreskówek. Towary oznaczone były zastrzeżonymi znakami towarowymi kilkudziesięciu znanych marek, ale ich niska jakość od razu wzbudziła podejrzenia kontrolujących.
„Ekspertyza przeprowadzona przez przedstawicieli firm, którzy są właścicielami praw do chronionych znaków potwierdziła, że zostały one naniesione na zabawki nielegalnie, a ujawniony towar to podróbki. Wartość zabezpieczonych zabawek oszacowano na ok. 200 tys. zł” - wyjaśniono.
Czytaj też: Szajka okradała konta bankowe i inwestowała w sztabki złota
PAP/kp