Roboty przyniosą ulgę
Projektowana ulga na robotyzację ma obowiązywać w latach 2021-2025, ale będzie mogła być rolowana do roku 2031. Koszt dla budżetu to ok. 150 mln zł w pierwszym roku jej obowiązywania.
Według szacunków, przedsiębiorcy powinni zaoszczędzić dzięki tej uldze ok. 1,1 mld zł. Ministerstwo Rozwoju zakłada, że w wyniku jej obowiązywania liczba robotów zwiększy się 2,5-krotnie. Obecnie na 10 tys. osób pracujących w przemyśle przypadają 42 roboty.
Chcielibyśmy, żeby ta ulga obowiązywała w latach 2021-2025, ale będzie mogła być rolowana przez 6 lat, co oznacza, że koszty będą mogły być odliczone do 2031 roku– powiedział Marek Niedużak, wiceminister rozwoju.
Ulga i możliwość rolowania będzie dotyczyć także leasingowania robotów przemysłowych.
Zgodnie z założeniami już w przyszłym roku przedsiębiorcy, dzięki uldze, będą mogli dodatkowo odliczać od podstawy opodatkowania 50 proc. kosztów kwalifikowanych związanych z inwestycjami w robotyzację.
Nowa ulga ma objąć zarówno płatników PIT, jak i CIT, i ma być adresowana przede wszystkim do firm, które zajmują się produkcją przemysłową. Według Ministerstwa Rozwoju koszt tej ulgi dla budżetu to ok. 150 mln zł w pierwszym roku obowiązywania ulgi, przy czym w kolejnych latach będzie stopniowo wzrastał aż do poziomu ok. 315 mln zł w ostatnim roku jej obowiązywania.
Projekt zmian przygotowały Ministerstwo Rozwoju oraz Ministerstwo Finansów. Resorty konsultowały się przy tym z firmami, które zajmują się sprzedażą robotów wykorzystywanych w gospodarce. Przy ustalaniu prawa do ulgi na robotyzację, bez znaczenia ma być wielkość firmy czy branża. Za koszt robotyzacji uznawane będzie nabycie nowych robotów, kobotów, fabrycznie nowych maszyn i urządzeń peryferyjnych do robotów, np. torów jezdnych, obrotników, nastawników, czujników, kamer, a także elementów BHP.
Projekt ulgi - jako element szerszego pakietu podatkowego Ministerstwa Finansów – zostanie skierowany do prac legislacyjnych.
ISBnews/RO
CZYTAJ TEŻ: Kolejna prowokacja? Burger King całuje McDonald’s w…
