Informacje

Lotnisko  / autor: Pixabay
Lotnisko / autor: Pixabay

Potworna zbrodnia na lotnisku. Urzędnicy torturowali turystę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 listopada 2020, 16:30

  • 3
  • Powiększ tekst

Kilkunastu pracowników portugalskiego Urzędu ds. Cudzoziemców i Granic (SEF) jest podejrzanych o współudział w zabójstwie ukraińskiego turysty na międzynarodowym lotnisku w Lizbonie - wynika z akt śledztwa, do których dotarł tygodnik “Sol”.

Według stołecznej gazety dotychczasowe śledztwo Generalnej Dyrekcji Administracji Wewnętrznej (IGAI), organu nadzorującego pracę SEF i portugalskiej policji, wskazuje, iż w zamordowanie Ihora Homeniuka, mogło być uwikłanych około 12 osób. Wprawdzie wiedzieli oni o zdarzeniu, ale nie poinformowali organów ścigania.

Dochodzenie ustaliło, że bezpośrednimi sprawcami morderstwa byli trzej inspektorzy SEF pracujący na lotnisku, którzy w jednym z jego pomieszczeń torturowali Ukraińca. Do zdarzenia doszło 10 marca.

W jednym ze sprawozdań dotyczących sprawy Homeniuka władze IGAI napisały, że kilkunastu urzędników SEF i osób zatrudnionych na lotnisku wykazało się “całkowitym brakiem zainteresowania ludzkim życiem”. Za współwinnego tragedii autorzy raportu uznali m.in. pielęgniarza, który widział związanego turystę w bardzo złym stanie fizycznym, a mimo tego nie zawiadomił policji.

W dokumencie IGAI napisano, że wewnętrzne śledztwo potwierdziło, że bezpośrednimi sprawcami śmierci Homeniuka są trzej oskarżeni funkcjonariusze, “którzy złamali wszelkie zasady swojej pracy”.

Według portugalskiej prokuratury generalnej urzędnicy SEF z premedytacją pobili Ukraińca krótko po jego wylądowaniu na lizbońskim lotnisku, dokąd przybył z Turcji. Mieli mu uniemożliwić wyjście z lotniska, twierdząc, że posiada nieaktualną wizę turystyczną.

Do śmierci Homeniuka, według prokuratury, doszło wskutek kilkugodzinnego przesłuchania w jednym z lotniskowych pomieszczeń. Ofiarę kopano, wybito jej zęby, a ciało skute kajdankami i owinięte foliową taśmą zostało porzucone w jednej z mniej uczęszczanych części lotniska. Sprawa wyszła na jaw dopiero po kilku dniach w rezultacie śledztwa dziennikarskiego.

Czytaj też: Starcia z policją w Hiszpanii. Gwałtowny protest przeciw restrykcjom

PAP/kp

Powiązane tematy

Komentarze