Pandemia zagraża unijnym rynkom rolnym
Pandemia COVID-19 zagraża rynkom rolnym UE. W razie pogorszenia się sytuacji, KE powinna wprowadzić skup interwencyjny, dopłaty do przechowywania czy wsparcie finansowe dla rolników - mówił minister rolnictwa Grzegorz Puda podczas wideokonferencji unijnych ministrów rolnictwa.
Sytuacja na rynkach rolnych w okresie pandemii COVID-19 była głównym tematem obrad nieformalnej poniedziałkowej wideokonferencji ministrów UE ds. rolnictwa i rybołówstwa Agrifish, w której ze strony polskiej wzięli udział: minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda oraz wiceminister Anna Gembicka.
„Rozprzestrzeniająca się pandemia COVID-19 negatywnie wpływa na sytuację na rynkach rolnych. Wprowadzane są kolejne restrykcje skutkujące przerwaniem łańcuchów dostaw. Rośnie liczba zakażeń koronawirusem. W tej sytuacji powstaje realne zagrożenie dla ograniczenia zdolności przerobowych, a nawet całkowitego zamknięcia zakładów uboju i przetwórstwa mięsa czy też zakładów mleczarskich” - czytamy w komunikacie resortu.
Puda podczas wideokonferencji podkreślił, że należy utrzymać lub ponownie zastosować rozwiązania wypracowane w czasie pierwszej fali kryzysu spowodowanego COVID-19, w szczególności zapewniające płynność przepływów handlowych. W przypadku pogorszenia się sytuacji na rynkach rolnych, środki zaradcze powinny zostać podjęte bezzwłocznie. Chodzi tu między innymi o skup interwencyjny, dopłaty do prywatnego przechowywania i wsparcie finansowe producentów rolnych.
Minister poinformował Radę, że w Polsce szczególnie trudna sytuacja jest na rynku wieprzowiny, gdzie ceny utrzymują się na poziomie poniżej progu referencyjnego. Rynek ten znajduje się pod silną presją cenową spowodowaną rozprzestrzenianiem się wirusa ASF. Rolnicy utrzymujący świnie na obszarach objętych restrykcjami weterynaryjnymi, oprócz niższych cen oferowanych przez zakłady mięsne, mają trudności z ich sprzedażą.
Unijni ministrowie rolnictwa rozmawiali też o koronawirusie u norek. Minister rolnictwa Danii przedstawił sytuację na fermach norek zainfekowanych wirusem SARS-CoV-2. Polski minister Puda poinformował natomiast, że dotychczas nie wykryto zakażeń w polskich fermach norek. Jednak Polska uważa, że ze względu na dynamiczną sytuację epizootyczną w odniesieniu do zakażeń norek, w niektórych państwach członkowskich konieczna jest spójna strategia działania, oparta o solidne podstawy naukowe w celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania się tego wirusa w państwach członkowskich UE.
Minister Puda zwrócił uwagę na sytuację związaną ze zbliżającym się z brexitem. W Polsce jego skutki mogą być najbardziej odczuwalne na rynkach mięsa drobiowego i wołowiny, ale pośrednio mogą dotknąć również innych segmentów sektora rolno-żywnościowego. „Komisja Europejska powinna przygotować plan działań zapobiegających destabilizacji rynków rolnych, wykorzystując w pełni możliwości prawne” – stwierdził Puda, cytowany w komunikacie.
Omawiając sytuację na rynkach rolnych, ministrowie odnieśli się również do informacji przekazanej przez delegacje Austrii, Bułgarii, Luksemburga, Rumunii i Słowacji na temat konsekwencji dla rolnictwa umowy stowarzyszeniowej UE-Mercosur. Polska, podobnie jak wiele innych delegacji, wyraziła obawy związane z planowaną finalizacją porozumienia z Mercosur przez KE do końca roku. W opinii wielu krajów, porozumienie to może mieć znaczący wpływ na sektory rolne i spowodować pogorszenie bilansu handlowego UE oraz obniżkę cen produktów rynkowych takich jak wołowina, etanol, cukier i drób.
Na wniosek Republiki Czech i Polski, ministrowie omówili konieczność współpracy, działań oraz finansowania programów weterynaryjnych w zakresie afrykańskiego pomoru świń. Podkreślono negatywne skutki rozprzestrzeniania się ASF dla sektora trzody chlewnej w UE. Dlatego konieczne jest zacieśnienie współpracy między państwami członkowskimi. Priorytetem powinna być bioasekuracja. Ponadto zwrócono uwagę, że występowanie ASF u dzików ma daleko idące konsekwencje dla gospodarstw hodowlanych i przetwórstwa w postaci ograniczeń w handlu mięsem wieprzowym i produktami wieprzowymi.
Zdaniem Polski i Czech, jeżeli zasady bioasekuracji są ściśle przestrzegane, a system wczesnego wykrywania jest w pełni funkcjonalny, a choroba występuje tylko u dzików, to ograniczenia związane z ASF powinny być znacznie złagodzone. Należy wprowadzić system pomocy dla gospodarstw i firm przetwórczych i zredukować ograniczenia w handlu do absolutnego minimum - wskazano w informacji.
Resort podał, że Polska i Czechy zaapelowały do KE o wsparcie dalszych skoordynowanych wysiłków państw członkowskich w zwalczaniu ASF, a także o złagodzenie obciążeń administracyjnych związanych ze środkami i systemem współfinansowania. Informacja Czech i Polski została poparta przez inne państwa członkowskie: Niemcy, Włochy, Słowację, Estonię, Bułgarię, Litwę, Hiszpanię, Słowenię i Grecję - podkreślono.
Czytaj też: Paliwowy krach? Nafciarze przestają płacić farmerom za dzierżawę gruntu
PAP/kp