
Rząd brnie w radykalną termomodernizację budynków. Najbardziej emisyjne mają zniknąć. Co z ich lokatorami?
Właściciele starszych typów domów muszą się przygotować na duże wydatki, bo polski rząd wdroży wszystkie unijne nakazy dotyczące termomodernizacji budynków. Każdy, kto planuje zakończyć budowę w 2030 roku, będzie musiał wykazać, że jego dom nie szkodzi klimatowi. Budynki o najgorszej charakterystyce energetycznej mają zniknąć, tylko nie wiadomo, co stanie się z ich lokatorami i właścicielami.
Okazuje się, że zapewnienia niektórych polityków obecnie rządzącej koalicji, według których nie ma już Zielonego Ładu albo że jego wymogi zostaną poluzowane i nie uderzą Polaków po kieszeni, niewiele miały wspólnego z rzeczywistością.
Opublikowany właśnie Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 roku (z perspektywą na kolejną dekadę) uwzględnia wszystkie wymogi wynikające z unijnej strategii mającej na celu przekształcenie Europy w pierwszy neutralny dla klimatu kontynent w 2050 roku. KPEiK ma jeszcze zatwierdzić formalnie rząd, ale już zaakceptowało go Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Jednym z kluczowych elementów tego dokumentu – oprócz przejścia na odnawialne (i niestabilne) źródła energii - jest wyeliminowanie emisji z budownictwa. A to sygnał, że rząd wdroży kontrowersyjną, niezwykle poważną i kosztowną w skutkach dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków jak również nowy system handlu emisjami (EU ETS 2), który obejmie nie tylko ten sektor, ale też ciepłownictwo i transport.
Czytaj też:https://wgospodarce.pl/informacje/150981-potezny-kryzys-w-czystym-powietrzu
Co się stanie z lokatorami?
Dla osób mieszkających w starszych typach budynków – jedno- jak wielorodzinnych - oznacza to znaczne wydatki, bo modernizacja będzie obowiązkowa. Zarówno wspólnoty mieszkaniowe jak indywidualni właściciele domów zmuszeni zostaną do pokrycia przynajmniej części kosztów renowacji, by wypełnić wymogi dyrektywy, gdyż tylko w wyjątkowych przypadkach (dla osób najuboższych z minimalnym dochodem) przewidziano całkowite dofinansowanie prac. Przypomnijmy, że nakłady na termomodernizację, wymianę ogrzewania (np. węglowego na pompę ciepła) i montaż paneli fotowoltaicznych sięgają zależnie od typu domu 150–200 tysięcy złotych. Programy dopłat pokrywają tylko ich część.
Rząd chce, by co roku termomodernizacji poddanych zostało przynajmniej 2 proc. istniejących budynków. Poza tym w ciągu zaledwie pięciu lat zmodernizowanych ma być aż 16 proc. budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej (czyli mniej więcej co szósty budynek) zaś do 2033 roku – aż 26 proc. (czyli co czwarty).
W tym celu wprowadzona zostanie nowa kategoria klas energetycznych od A do G, przy czym klasa A odpowiadać będzie „budynkom bezemisyjnym” a G – najbardziej emisyjnym.
W Krajowym Planie jest też informacja, która powinna zaniepokoić osoby mieszkające w starych domach i blokach. „Uwzględnia się to, że wycofaniu z użytku podlegać będzie pewien odsetek budynków z przedziałów o najgorszej charakterystyce energetycznej” – czytamy w dokumencie. Ale brakuje wyjaśnienia, co stanie się z ich właścicielami i lokatorami i gdzie zamieszkają.
Skąd pieniądze?
W dokumencie opublikowanym przez resort klimatu jest także zapis o tym, że „od 2030 r. wznoszone będą jedynie budynki bezemisyjne”. Chodzi nie tylko o bardzo wysoką charakterystykę energetyczną ale o „wymagające zerowej lub bardzo małej ilości energii” i takie, które „nie generują bezpośrednio na miejscu żadnych emisji CO2 z paliw kopalnych”. Zatem nie ma mowy o wykorzystywaniu gazu ziemnego do ich ogrzewania. Ministerstwo zapowiada w Krajowym Planie również, że „wprowadzony musi zostać obowiązek stosowania instalacji wykorzystujących energię słoneczną do zasilania budynków (nieruchomości) w energię”. Wprawdzie dodano, że chodzi o budynki, gdzie to „wykonalne z ekonomicznego i technicznego punktu widzenia”, ale nie zmienia to faktu, iż panele będą nakazowe a nie dobrowolne.
Choć resort zdaje sobie sprawę, że zastosowanie w budownictwie technologii, które mają spowodować, że wszystkie nowe domy w 2030 roku będą bezemisyjne będzie bardzo drogie , to jednak tylko ogólnie wspomina o „celowanych programach pomocowych czy preferencyjnych źródłach finansowania”. Konkretów brak.
Czytaj też:https://wgospodarce.pl/informacje/151566-nierealny-i-grozny-dla-polski-plan-na-energetyke
Agnieszka Łakoma
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.