Mija trudny rok dla handlu, ale kolejny nie będzie lepszy
Rynek handlowy w największym stopniu, w porównaniu do innych sektorów nieruchomości komercyjnych, odczuł skutki pandemii, co w dużej mierze było wynikiem obostrzeń.
Wiosenny i jesienny lockdown przyniosły niekorzystne skutki dla handlu, gastronomii oraz sektora rozrywki i rekreacji. Ocenia się, że spadek odwiedzalności i obrotów w centrach handlowych w 2020 roku wyniesie 25-35 proc. w stosunku do roku 2019.
Wiosną 2020 roku administracyjnie wprowadzona została czasowa abolicja czynszowa, co wywołało perturbacje w rozliczeniach pomiędzy wynajmującymi i najemcami oraz masowe renegocjacje warunków najmu w centrach handlowych.
W bieżącym roku odnotowano znaczący wzrost udziału sprzedaży e-commerce w handlu detalicznym (z 5,5 proc. w 2019 roku do prognozowanych 8 proc. w 2020 roku), wzmożoną aktywność na platformach sprzedażowych i rozwój różnych form dostaw. Sieci handlowe rozwijały modele sprzedaży wielokanałowej (omnichannel) oraz zwiększały inwestycje w nowe technologie i rozwój sprzedaży online.
Rok 2020 należał do małych obiektów handlowych. Nie ukończono żadnego obiektu handlowego o powierzchni ponad 25 tys. mkw. Największe otwarcia tego roku to oddanie do użytku Galerii Wiślanka w Żorach i Dekady Nysa.
Mimo pandemii COVID-19 wciąż notujemy nowe wejścia sieci handlowych na polski rynek. Najbardziej spektakularnym debiutem br. było otwarcie sklepu Primark w warszawskiej Galerii Młociny.
W 2021 roku obserwować będziemy wzrost inwestycji o funkcjach mieszanych (nowe i przebudowy) w celu dywersyfikacji portfeli nieruchomości. W sektor mieszkaniowy wchodzić będą deweloperzy specjalizujący się dotąd w nieruchomościach handlowych.
Przyszłość przyniesie dalszy wzrost inwestycji w małe centra i parki handlowe o profilu zakupów codziennych.
Katarzyna Michnikowska
Małe obiekty typu convenience store są obecnie najszybciej rozwijającym się segmentem rynku, co jest wynikiem rozkwitu lokalnego stylu życia i częstszego korzystania z punktów usługowo-handlowo-gastronomicznych w pobliżu miejsca zamieszkania. To właśnie w takich lokalizacjach kondycja obiektów handlowych najszybciej wraca do normy – mówi Katarzyna Michnikowska, dyrektor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers International.
W najbliższym czasie obserwować będziemy wzrost zainteresowania najemców lokalizacjami przy ulicach handlowych w dużych kompleksach mieszkalnych.
Małgorzata Kobziakowska
Firmy dostrzegły trend rozwoju „lokalności” życia i załatwiania codziennych spraw. W ramach dywersyfikacji swojego portfolio zaczęły więc interesować się najmem lokali przy osiedlowych ulicach handlowych. Przykładem może być chociażby marka Tefal, która niedawno otworzyła dwa salony na osiedlach mieszkaniowych w Warszawie – na Ursynowie i w Wilanowie – mówi Małgorzata Kobziakowska, dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych w Colliers International.
Następować będzie dalszy rozwój firm z ofertą o profilu „ekonomicznym”, dyskontów oraz sieci z sektora „wszystko dla domu”. Nowych modeli funkcjonowania poszukiwać będą najbardziej dotknięte pandemią sektory - gastronomiczny i rozrywkowo-rekreacyjny.
Przewidywana jest intensyfikacja współpracy właścicieli centrów handlowych z najemcami (sanacje przedsiębiorstw, nowe modele funkcjonowania, dywersyfikacje formatów sklepów, uelastycznianie warunków najmu).
PR/RO
CZYTAJ TEŻ: Firmy czekają na złe czasy