Jacek Majchrowski wydał 18 mln zł nagradzając urzędników
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ponownie pokazał gest i hojność przyznając swoim urzędnikom nagrody za 2020 r. Wydał na ten cel łącznie 18,2 mln zł, to nawet mniej o 1,1 mln zł niż rok wcześniej, jednak w opinii niektórych radnych Mjachrowski powinien w ogóle zrezygnować z rozdawania nagród w trudnym roku mijającym pod znakiem pandemii i szukania w Krakowie oszczędności, gdzie się dało – informuje Gazeta Krakowska
Czytaj też: Wściekły bloger ujawnia interesy Krakowa i „Wyborczej”
Pandemia koronawirusa oznaczała nadszarpnięcie wielu domowych budżetów, ale także dochodów, a więc i wydatków Krakowa. Cięcia objęły i administrację – w kwietniu ogłoszono rezygnację z przyznania nagród kwartalnych. Niemniej, ostatecznie nagrody przyznano. W wyjaśnieniu podano, że chodziło o wynagrodzenie pracownikom konieczności pracy w dużo bardziej obciążających niż dotąd warunkach – czytamy na portalu Gazety Krakowskiej.
Prezydent powinien zacząć oszczędności od siebie, czyli konkretnie od administracji. Dlatego moim zdaniem za rok pandemiczny, w ramach właśnie oszczędności, nie powinno się przyznawać urzędnikom nagród - mówi Łukasz Gibała, radny z klubu Kraków dla Mieszkańców.
Jednak w Krakowie jeszcze w kwietniu zarządzono oszczędności. Urzędnicy dokonali wówczas istotnych cięć w wydatkach na komunikację miejską, wyłączono też oświetlenie miejskie w nocy.
Rok wcześniej kwota przeznaczona na nagrody wyniosła ponad 19,3 mln zł, z kolei w 2018 r. 18,6 mln. Jak twierdzi Monika Chylaszek, rzecznik prasowa prezydenta Jacka Majchrowskiego, pieniądze na nagrody w tym roku z uwagi na pandemię zostały ograniczone - czytamy na stronie Gazety Krakowskiej.
Czytaj też: Kraków: Tauron wesprze wymianę piecyków
Opinie na temat przyznanych nagród wśród miejskich radnych są zróżnicowane. Andrzej Hawranek z PO zauważa, że to nie jest najlepszy pomysł, aby oszczędzać na wszystkim, a już na pewno nie na pracownikach. Urzędnik jest takim samym pracownikiem jak każdy inny. Mało tego - są to osoby wynagradzane dosyć słabo - powiedział Gazecie Krakowskiej Hawranek.
Pytanie o kryteria przyznania nagród zadał radny PiS Włodzimierz Pietrus. Jego zdaniem nagroda należała się tylko, jeśli urzędnik rzeczywiście wykonywał więcej niż zazwyczaj pracy, a nie po prostu wszystkim pracownikom.
Gazeta Krakowska / mt