Trzej giganci e-commerce stoczą bój o portfele Polaków!
Wejście Amazona do Polski zmieni rynek handlu internetowego w naszym kraju. Mocniejsza będzie pozycja platform e-commerce, a Allegro zyska godnego siebie rywala, z którym będzie musiało konkurować. Klienci mogą liczyć na niższe ceny i lepszą obsługę. Sprzedawcy zyskają możliwość sprzedaży za granicą, ale dominacja dużych platform może zagrozić mniejszym, niezależnym sklepom. W tej grze jest jeszcze AliExpress, który też w przyszłości chce pozyskać sprzedawców z Polski.
Amazon ogłosił start polskiej platformy w zeszły czwartek. Przygotowana została oferta dla przedsiębiorców, którzy chcą zacząć sprzedawać w polskiej wersji platformy założonej przez Jeffa Bezosa. - Serwis zapewni polskim klientom nowy wymiar zakupów, a lokalnym biznesom umożliwi dotarcie do większej liczby odbiorców zarówno w Polsce, jak i na świecie - podała firma. Nie podała natomiast, kiedy polski serwis ruszy. - W tej chwili nie mamy żadnych innych informacji - ucina Bartosz Lewicki z agencji LB Relations, obsługującej Amazona, pytany o termin startu.
-Wejście Amazona na polski rynek niewątpliwie jest szansą dla wielu rodzimych przedsiębiorców na pozyskanie nowych klientów, zarówno na poziomie lokalnym - otwiera nową niezagospodarowaną jeszcze przestrzeń, jak i globalnym - ułatwia dotarcie do zagranicznych konsumentów. Dodatkowo pojawienie się konkurencji w sektorze platform sprzedażowych może wpłynąć na obniżenie prowizji aktualnego lidera - Allegro.pl - mówi Business Insider Polska Jakub Zeid, senior SEO specialist w firmie DevaGroup
Opłaty za korzystanie z platformy i ich podwyżki to gorący temat dyskusji wśród sprzedawców korzystających z Allegro. Prowizje od sprzedaży w tym serwisie zależą od kategorii produktu i wynoszą najczęściej od 6 do 15 proc. (w wielu są też określone minimalne stawki prowizji), a platforma pobiera też opłaty za wystawienie niektórych produktów (m.in. samochodów, nieruchomości, żywych zwierząt, opon czy dzieł sztuki) i opłatę za oferty, na których nie dokonano zakupu w ciągu minionych 365 dni.
-Amazon ma dużą szansę na pozyskanie nowych sprzedawców, zachęcając ich dosyć prostym wejściem w e-commerce, ponieważ oferuje kompleksową obsługę zamówień, udostępniając swój magazyn i procesy. Dzięki temu stworzenie e-sklepu w serwisie będzie ograniczało się tylko do przygotowania i promocji ofert - mówi Business Insider Polska Łukasz Sztuczyński, head Shop+ w agencji mediowej Mindshare Polska.
Z kolei AliExpress jest drugim po Allegro pod względem wielkości sprzedawcą internetowym w Polsce. Chińska platforma, należąca do Alibaba Group, pozwala Polakom na zakup tanich towarów z Azji. Serwis intensywnie rozwija się w Europie. W przyszłości zamierza otworzyć się dla polskich sprzedawców, już teraz handlować mogą na nim m.in. przedsiębiorcy z Włoch, Hiszpanii, Rosji czy Turcji.
Na razie AliExpress skupia się na poprawie jakości dostawy zakupów z Chin. Dotychczas firma znana była z długich terminów dostaw, nawet kilkutygodniowych. Platformie udaje się jednak je skracać - dzięki magazynom w Polsce niektóre towary trafiać mogą do klientów już w trzy dni. Od kwietnia przy zakupach wartych powyżej 5 dol. produkty z Azji mają być dostarczane w ciągu maksymalnie 15 dni.
Czytaj też: Francji grozi ruina? To „zmierzch wielkości” państwa!
businessinsider.com.pl/kp