Informacje

Nowa infrastruktura energetyczna to kwestia najbliższej dekady / autor: Pixabay
Nowa infrastruktura energetyczna to kwestia najbliższej dekady / autor: Pixabay

Przedsiębiorcy: Chrońmy rodzimy rynek, na wzór Niemiec i Francji

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 23 lutego 2021, 15:00

  • Powiększ tekst

Nie tylko inwestycje w infrastrukturę drogową, kolejową, czy miejską, ale w ogromnej mierze także energetyczną zdominują w najbliższej dekadzie polski krajobraz gospodarczy. – Przykłady Niemiec i Francji pokazują, że – przy zachowaniu obowiązujących w UE reguł dotyczących swobody przepływu ludzi i usług – możliwa jest skuteczna ochrona rodzimych rynków w kluczowych dla bezpieczeństwa sektorach – uważa przedstawiciel branży budowlanej Marcin Idzik, prezes IDS Bud oraz DIM Construction.

Zanim przystąpimy do realizacji nowych priorytetów energetycznych i infrastrukturalnych powinniśmy, zdaniem przedsiębiorców, na nowo przemyśleć nasze otoczenie prawne.

W ramach nowego budżetu UE oraz tzw. funduszu odbudowy Polska otrzyma w ciągu najbliższych lat rekordową sumę ponad 770 mld zł. Plany gospodarcze kraju dostosowywane są więc do tych nowych możliwości.

Wczoraj prezydent Andrzej Duda rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim o założeniach programu „Nowy Ład”. Padła deklaracja wsparcia przy tworzeniu programu odbudowy gospodarki po ustąpieniu obostrzeń.

Program „Nowy Ład” ma zawierać szereg projektów infrastrukturalnych i innowacyjnych, będzie m.in. dotyczył mieszkań, rolnictwa, klimatu, energetyki i kultury. Będzie sygnałem, że w Polsce warto inwestować.

W ramach Nowego Ładu chcemy zaprezentować atrakcyjną ofertę dla inwestorów po to, żeby polska gospodarka była jak najlepiej przygotowana do nowej rzeczywistości gospodarczej - podkreślił w lutym premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zaznaczał, że program „pozwoli wykorzystać nasze stabilne fundamenty finansowe w nowej rzeczywistości gospodarczej do wsparcia polskich przedsiębiorców”.

Wielką rolę w planowanych przemianach odgrywać będzie transformacja energetyczna kraju. Na ważne ewentualne zagrożenia z tym związane zawracają uwagę polscy przedsiębiorcy w tym przedstawiciele z rynku budowlanego. Niektóre punkty podnoszone są zresztą nie od dziś. Należą do nich na pewno kwestie związane z przetargami planowanych inwestycji infrastrukturalnych i waga wyboru generalnych wykonawców przez zamawiającego, tak, aby cena nie grała głównej roli.

W opinii Marcin Idzika, prezesa IDS Bud oraz DIM Construction – spółki technologiczno-inżynieryjnej, realizującej specjalistyczne prace budowlane nie da się osiągnąć bezpieczeństwa energetycznego budując „tanią” infrastrukturę.

Infrastruktura, która powstanie w oparciu o nowy budżet UE, będzie mieć strategiczne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa energetycznego w kolejnych dziesięcioleciach. W interesie państwa polskiego i wszystkich uczestników rynku jest taka zmiana prawa, która sprawi, że jakość wykonania i bezpieczeństwo tych obiektów będzie co najmniej tak samo istotna jak ich cena – przekonuje

I przypomina, że w ramach uzgodnionego budżetu UE oraz tzw. funduszu odbudowy Polska otrzyma w ciągu najbliższych siedmiu lat rekordową sumę około 770 mld zł. Częścią przyjętych ram finansowych są środki przeznaczone na tzw. transformację energetyczną, na którą dziś stawia UE.

Zwraca uwagę na obowiązujące w takich krajach jak Niemcy czy Francja regulacje dotyczące zamówień publicznych.

W krajach tych obowiązują przemyślane i dopracowywane przez lata regulacje dotyczące zamówień publicznych, których dopełnieniem są systemy certyfikacji dla określonych sektorów i rynków pracy. Efektem jest wysoki poziom ochrony przed generalnymi wykonawcami i podwykonawcami, którzy – oferując niską cenę – nie są w stanie zagwarantować wymaganej jakości obiektów i ich bezpieczeństwa pod kątem strategicznych interesów państwa.

Rozwiązania te zachowują przy tym obowiązujących w UE reguły dotyczące swobody przepływu ludzi i usług.

Celem nie jest protekcjonizm, a zachowanie równych zasad konkurencji dla wszystkich uczestników jednolitego europejskiego rynku. Jako krajowa branża budowlana wielokrotnie udowodniliśmy, że posiadamy unikatowe kompetencje i dostęp do nowoczesnych technologii. Czas, by otoczenie prawne w równym stopniu promowało jakość wykonania i bezpieczeństwo obiektów o strategicznym znaczeniu, a nie tylko z pozoru niską cenę. W przeciwnym razie rzeczywistą cenę „taniej” infrastruktury energetycznej będziemy ponosić wszyscy przez kolejne dziesięciolecia.

Co prawda kolejna perspektywa budżetowa już się rozpoczęła, ale zdaniem przedstawiciela branży nie jest jeszcze za późno, by podobne regulacje wprowadzić również w Polsce.

Czytaj także: Przedsiębiorcy źle oceniają swoją sytuację

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych