Potężna broń USA! Niezwykłe osiągi dzięki silnikom strumieniowym!
Firma Pratt & Whitney, która zaprojektowała i zbudowała potężne silniki strumieniowe do kultowego, najszybszego seryjnie produkowanego samolotu świata, chce je udoskonalić, by oferowały prędkości hipersoniczne - informuje portal geekweek.pl.
Silniki J58 umożliwiały rozpędzenie SR-71 do ponad 3500 km/h, a musimy pamiętać, że samolot ten powstał na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Firma Pratt & Whitney poinformowała, że z tej konstrukcji można wycisnąć znacznie więcej. Inżynierowie mówią tutaj nawet o prędkościach przekraczających 6000 km/h.
Nowy J58 będzie zbudowany przy użyciu nowoczesnych materiałów i zaawansowanych systemów chłodzenia. W końcu żyjemy w latach 20. XXI wieku. Projekt prowadzony jest przez inżynierów z Lockheed Martina, we ścisłej współpracy z inżynierami z Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (DARPA).
W odróżnieniu od SR-71, będzie to maszyna bezzałogowa, co ma znacząco zwiększyć bezpieczeństwo lotów oraz ułatwić wykonywanie niebezpiecznych zadań. Superszybki dron ma być również niewidoczny dla radarów, poprzez zastosowanie kolejnej wersji technologii Stealth.
Szef Skunk Works zdradził jakiś czas temu, że testy silnika prowadzono pomiędzy 2013 a początkiem 2017 roku, we współpracy z firmą Aerojet Rocketdyne. Lockheed Martin rozpoczął prace nad nowym samolotem ok. 9 lat temu. Było to możliwe, ponieważ ten jeden z największych koncernów zbrojeniowych świata, dysponuje już technologią budowy napędu, który łączy w sobie możliwości silnika turbo-odrzutowego, strumieniowego i pulsacyjnego.
Lockheed Martin i Pratt & Whitney nie są jedynymi firmami, które pracują nad silnikami strumieniowymi nowej generacji. Niedawno Northrop Grumman postanowił zmodyfikować ten napęd z myślą o nowych pojazdach hipersonicznych.
Czytaj też: „Arka Noego” powstanie na Księżycu? To na wypadek globalnej katastrofy!
geekweek.pl/kp