Rząd zmienia prawo - czy będzie mniej pijaków za kółkiem? Wątpliwe
W reakcji na tragedię w Kamieniu Pomorskim, w którym pijany kierowca zabił sześć osób, rząd zamierza wprowadzić zmiany w prawie, by skuteczniej łapać i karać pijanych kierowców.
Rząd we wtorek ma zająć się planowanymi zmianami w prawie, które mają prowadzić do bardziej skutecznego ścigania i karania pijanych kierowców, a tym samym przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach.
Inicjatywa rządu ma związek z tragedią w Kamieniu Pomorskim, gdzie 1 stycznia kierowane przez 26-latka bmw wypadło z drogi i wjechało w grupę ludzi. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko. 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka trafili do szpitala. Szczecińska prokuratura przedstawiła sprawcy tragedii zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwym katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do 15 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy. Został aresztowany na trzy miesiące.
Na wtorkowym posiedzeniu rządu ma być przedstawiony pakiet propozycji, które umożliwią ograniczenie problemu nietrzeźwych kierowców. Ustalono to podczas czwartkowego spotkania w kancelarii premiera - szef rządu Donald Tusk rozmawiał z ministrami sprawiedliwości i spraw wewnętrznych: Markiem Biernackim i Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz wiceministrem infrastruktury i rozwoju Zbigniewem Rynasiewiczem.
W ocenie MS przepisy odnoszące się do kierowania pojazdem po pijanemu i spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu są surowe. Propozycje resortu zmierzają do bardziej skutecznego egzekwowania kar i ograniczenia kar w zawieszeniu. Ministerstwo nie wyklucza także wydłużenia okresu, na jaki może być orzekany zakaz prowadzenia pojazdu. Obecnie jest to od roku do 10 lat. Według propozycji podwyższono dolną granicę co najmniej do dwóch lat, zaś górną maksymalnie do 15.
Od połowy grudnia w konsultacjach społecznych jest projekt zmian w Kodeksie karnym, który ma odwrócić niekorzystny trend, zgodnie z którym kara pozbawienia wolności w zawieszeniu jest najczęściej wymierzaną karą. Ponadto przewidziano m.in. szerszą możliwość orzekania kary grzywny. Planuje się też nowe formy kary ograniczenia wolności, bardziej dostosowane do przestępstwa jazdy po pijanemu, takie jak: dozór elektroniczny, psychoedukacja i leczenie uzależnień alkoholowych. Wprowadzone miałyby też zostać kary mieszane, czyli kara pozbawienia wolności do trzech miesięcy połączona z karą ograniczenia wolności.
"Nie będziemy się licytować na surowość kar dla pijanych kierowców; potrzebna jest zmiana mentalności, aby nie było przyzwolenia dla pijanych siadających za kierownicą" - mówił w piątek premier Tusk. Wyraził przekonanie, że rekomendacje rządu, jakie chce przedstawić we wtorek, będą "skuteczne i rozsądne". Część z nich będzie kontynuacją tego, co zaczęliśmy już jakiś czas temu - dodał premier, podkreślając, że potrzebne są działania kompleksowe.
"Nie zwalczymy plagi pijanych kierowców, którzy tak często doprowadzają do tragedii na naszych drogach, jeśli dalej będziemy mieli do czynienia z powszechną tolerancją dla picia, szczególnie picia kierowców" - podkreślił premier i wymienił przykłady z ostatnich miesięcy - b. komendanta policji w Pajęcznie, który rozbił po pijanemu swój samochód oraz księdza, który w Łowiczu potrącił kobietę, prowadząc po pijanemu samochód. "Zdarzały się też takie przypadki politykom" - dodał.
W sprawie ograniczenia problemu nietrzeźwych kierowców Sienkiewicz, Biernacki i Rynasiewicz spotkali się także w piątek w MSW. Ustalono wówczas, że zwiększona zostanie liczba policjantów wydziałów ruchu drogowego w całym kraju oraz zapowiedziano częstsze akcje "trzeźwy poranek".
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział, że Izba przedstawi w lutym wyniki kontroli badania bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce. "Chcemy ustalić, czy w Polsce funkcjonuje spójny system bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czy wszystkie służby współpracują ze sobą tak, że możemy mieć poczucie, że taki system jest zorganizowany w sposób bezpieczny" - mówił na początku roku Kwiatkowski.
Zdaniem rzecznik praw obywatelskich Ireny Lipowicz problemem jest społeczne przyzwolenie na prowadzenie pojazdów po pijanemu. "Jeżeli społeczeństwo jest pobłażliwe wobec tych strasznych przestępstw, to tolerancyjny też będzie prokurator, policjant, będzie tolerancyjny sędzia" - uważa RPO.
Policja zwraca uwagę, że liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców oraz liczba ofiar była w 2013 r. najniższa od 14 lat. "Mimo znaczącego wzrostu liczby kontroli, policjanci ujawnili mniej nietrzeźwych" - podkreślił rzecznik policji insp. Mariusz Sokołowski. W 2013 r. zatrzymano 162 tys. nietrzeźwych kierujących. Rok wcześniej było ich 171 tys., a dwa lata temu - 183,5 tys.
TK,PAP