Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Ten kraj będzie karał za stosowanie Twittera!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 czerwca 2021, 11:01

  • Powiększ tekst

Nakazałem natychmiastowe wszczynanie postępowania wobec łamiących wydany przez rząd zakaz działalności Twittera na terytorium Nigerii” - poinformował w niedzielę minister sprawiedliwości Abubakar Malami. Do akcji ma się włączyć od zaraz prokuratura - dodał.

Rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Umar Gwandu wyjaśnił w rozmowie z BBC, że do odpowiedzialności będą pociągane zarówno podmioty gospodarcze, jak i osoby prywatne.

Od soboty w Nigerii obowiązuje całkowity zakaz korzystania z Twittera, a dostęp do amerykanskiego serwisu został zablokowany. Decyzję w tej sprawie ogłosił w piątek wieczorem minister komunikacji Lai Mohammed. Niektórym operatorom, a także pojedynczym użytkownikom udaje się obejść blokadę, ale władze zagroziły, że nie będą tego tolerować.

Piątkowe rozporządzenie ministra komunikacji o zablokowaniu dostępu do Twittera jest konsekwencją wcześniejszej decyzji amerykańskiego giganta technologicznego o czasowej dezaktywacji konta prezydenta kraju Muhammadu Buhari.

Krajowe biuro Twittera zareagowało w ten sposób na złamanie przez Buhariego regulaminu. W dniu 1 czerwca opublikował on tweet z pogróżkami wobec Nigeryjczyków, którzy w czasie wojny domowej w latach 1967-1970 „nie zachowali się, jak trzeba”. Prezydent Nigerii zaznaczył, że „reakcja na ich czyny będzie silna i udzielona w języku, który zrozumieją”.

Twitter uznał to za pogwałcenie zasad i zablokował czasowo konto głowy państwa. W piątek - w obliczu narastającego napięcia na linie Twitter-rząd - kierownictwo Twittera poinformowało, że przenosi swą nigeryjską centralę do sąsiedniej Ghany.

Władze Nigerii nie sprecyzowały na czym polega „podrywanie integralności Nigerii”, o co władze w Abudży oskarżyły amerykańskiego giganta. Część komentatorów odnosi to do ruchów separatystycznych z okresu wojny domowej, które w ocenie głowy państwa stanowią nadal poważne zagrożenie dla Nigerii.

Mamy do czynienia z całą listą problemów, gdy chodzi o tę platformę społecznościową” - przekazał w sobotę rzecznik rządu. „Chodzi m.in. o dezinformację i szerzenie fake news, co w realnych warunkach może przełożyć się na przemoc i doprowadzić do dezintegracji terytorialnej państwa” - podkreślił.

W całej Nigerii, poza nielicznymi wyjątkami, od soboty rano nie ma możliwości połączenia się z amerykańskim serwisem komunikacyjnym - podaje BBC News.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych