Będą wielkie zmiany w spółkach SP!
Przyszedł czas, żeby zreformować nadzór właścicielski Spółek Skarbu Państwa; jeśli nam się to uda, to będziemy pierwszą partią od lat 90-tych, która tego dokona - powiedział w poniedziałek wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda.
Buda w Polsat News, pytany był o uchwałę przyjętą w sobotę przez Kongres PiS, która ma przeciwdziałać nepotyzmowi w Spółkach Skarbu Państwa. Uchwała przewiduje, że „współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości nie mogą zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa”.
Ponadto - zgodnie z uchwałą - „zakazuje się zatrudniania w spółkach Skarbu Państwa członków najbliższej rodziny posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości - to jest ich współmałżonków, dzieci, rodzeństwa oraz rodziców”. W uchwale zaznaczono, że powyższe nie obejmują osób, które zostały „zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej”.
Wiceminister zauważył, że „od lat 90-tych nie było żadnych ograniczeń dla polityków”. „Jesteśmy pierwsi, którzy próbują to zmienić” - podkreślił.
„Przed PiS wszyscy członkowie (zarządów - PAP) Spółek Skarbu Państwa to byli znajomi posłów, koledzy działaczy partyjnych. Tak samo jest w spółkach komunalnych miast. Proszę zauważyć, kto zasiada w 26 spółkach Warszawie” - zaznaczył wiceminister. Jak dodał, celem uchwały PiS jest „zerwanie z tym, co było złą praktyką od lat 90-tych”.
Według Budy „kiedyś w Spółkach Skarbu Państwa zarabiało się dwa razy więcej”. „Kiedyś polityków również było tam dwa razy więcej” - mówił.
„My nie tolerujemy nawet tej mniejszej skali, uważamy, że trzeba to przeciąć” - zadeklarował Buda. „Jeśli nam się to uda, a to nie jest wcale łatwe, to będziemy pierwszą partią od lat 90-tych, która tego dokona” - dodał.
Wiceminister podkreślił, że państwo było do tej pory reformowane w wielu sektorach, jednak „przyszedł czas, żeby zreformować nadzór właścicielski w Spółkach Skarbu Państwa”.
Buda stwierdził, iż znane są mu sytuacje, w których „syn, żona, córka pracowały tam od 15 lat”. Jak dodał, „jeśli ktoś pracował tak długo i ma kompetencje, to będzie ofiarą”. „Ale to trzeba przeciąć” - oświadczył.
Polityk ocenił, że wiele reform PiS nie służyło wyborczo tej partii. „Myślę, że wiele osób z naszych struktur będzie niezadowolonych. Mimo wszystko, mimo pewnego rodzaju możliwości niesmaku wewnątrz struktur, ta sytuacja będzie doprowadzona do końca. Determinacja prezesa (Jarosława Kaczyńskiego) była jednoznaczna” - stwierdził Buda.
PAP/ as/