Innowacje. Wykorzystanie danych publicznych
Pierwsze czytanie rządowego projektu, który ma ułatwić i zwiększyć ponowne wykorzystanie danych publicznych np. do tworzenia innowacyjnych produktów i usług - przeprowadziła we wtorek sejmowa komisja cyfryzacji.
Chodzi o projekt ustawy o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego przedłożony przez ministra cyfryzacji, nad którym pracowała Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
Jak tłumaczył na posiedzeniu komisji minister w KPRM Adam Andruszkiewicz, projekt ten dostosowuje polskie prawo do przepisów Unii Europejskiej w sprawie otwartych danych i ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego, a nowa ustawa zastąpi obecnie obowiązującą ustawę o ponownym wykorzystaniu informacji sektora publicznego.
Głównym celem ustawy jest zwiększenie podaży otwartych danych i stworzenie optymalnego otoczenia regulacyjnego dla efektywnego wykorzystania informacji sektora publicznego z korzyścią dla innowacyjności gospodarki i jakości życia społeczeństwa - podkreślił Andruszkiewicz.
Chodzi o to, że - jak napisano w uzasadnieniu do ustawy - sektor publiczny posiada w wielu obszarach duże ilości wartościowych zasobów, np. dane o mobilności, meteorologiczne, ekonomiczne czy finansowe.
Zdaniem autorów przepisów informacje te mogą być wykorzystywane do tworzenia nowych, innowacyjnych produktów i usług, z korzyścią dla społeczeństwa i gospodarki. Po zmianach więcej danych będzie mogło zostać wykorzystane do prowadzenia analiz, badań lub na potrzeby rozwiązań sztucznej inteligencji, w tym także dla biznesu i przemysłu, czy też modelowania kryzysowego (np. na wypadek epidemii).
Projekt przewiduje m.in. wprowadzenie kategorii danych o wysokiej wartości, których ponowne wykorzystywanie wiąże się z istotnymi korzyściami dla społeczeństwa, środowiska i gospodarki. Chodzi np. o dane geoprzestrzenne, meteorologiczne czy dotyczące przedsiębiorstw i ich własności. Po przyjęciu ustawy dane te będą musiały być udostępniane – co do zasady – bezpłatnie, w formacie nadającym się do odczytu maszynowego oraz za pośrednictwem interfejsu programistycznego aplikacji (API).
Proponowane przepisy przewidują, że podmioty zobowiązane będą musiały udostępniać dane dynamiczne do ponownego wykorzystywania niezwłocznie po ich zgromadzeniu oraz za pośrednictwem API. Do danych dynamicznych, tj. danych podlegających częstym aktualizacjom lub aktualizacjom w czasie rzeczywistym – w szczególności ze względu na ich zmienność lub szybką dezaktualizację – mogą należeć np.: dane środowiskowe, dane wygenerowane przez czujniki czy dane o ruchu.
Autorzy proponują, by ponownym wykorzystywaniem objąć także dane badawcze w zakresie, w jakim dane te zostały wytworzone lub zgromadzone w ramach działalności naukowej finansowanej ze środków publicznych oraz są już publicznie udostępniane w systemie teleinformatycznym podmiotu zobowiązanego, w szczególności w repozytorium instytucjonalnym lub tematycznym. Danymi badawczymi mogą być np. wyniki eksperymentów, pomiarów, ankiet czy obserwacji prowadzonych w terenie.
Propozycje autorów ustawy przewidują także m.in. nowe rozwiązania dotyczące m.in. programu otwierania danych, sieci pełnomocników do spraw otwartości danych oraz portalu dane.gov.pl (w tym możliwości udostępniania w portalu dane.gov.pl danych przez podmioty niepubliczne, np. przedsiębiorstwa czy organizacje pozarządowe).
W trakcie pierwszego czytania przedstawiciele Lewicy oraz Polski 2050 wskazywali także potrzebę wprowadzenia zmian, które rozszerzyły zakres ustawy. Postulowali np., by ponownemu wykorzystaniu mogło podlegać także oprogramowanie, które powstało w wyniku realizacji zadań publicznych. Jak zapowiedziano, zostaną one złożone podczas drugiego czytania.
Adam Andruszkiewicz zapewnił, że rząd przyjrzy się proponowanym rozwiązaniom i rozważy, czy można wprowadzić je do ustawy.
Projekt ustawy trafi teraz do drugiego czytania na posiedzeniu plenarnym Sejmu.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Morawiecki: o Polskim Ładzie chcę rozmawiać z lokalnymi mediami