Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Jakie prognozy Polaków na 2014 rok?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 stycznia 2014, 15:22

  • 1
  • Powiększ tekst

Pracowici marzyciele, pełni obaw pesymiści czy finansowi realiści? Jacy jesteśmy w naszych prognozach na 2014 rok – sprawdzał Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej. Badanie „Prognozy Polaków na 2014 rok” przeprowadził Millward Brown.

Rok 2014 będzie lepszy pod względem finansowym od 2013 – uważa 33% z nas, 29% nie spodziewa się żadnych zmian, a negatywne prognozy na temat 2014 roku snuje blisko jedna czwarta naszych rodaków – wynika z badania KRD. Poprawy sytuacji finansowej upatrujemy głównie w czynnikach zewnętrznych, takich jak nowa, lepsza praca czy łut szczęścia, jak np. wygrana w totka; ale też w czynnikach wewnętrznych – takich jak wrodzony optymizm. Nie oczekujemy natomiast zysków z poczynionych inwestycji. Ci z nas, którzy prognozują, że bieżący rok będzie gorszy od ubiegłego, wiążą swoje obawy z utratą pracy i podwyżkami cen, które w znacznej mierze uszczuplą ich domowy budżet.

A co Polacy mówią o swoich finansach w 2014 roku?
- 65% badanych planuje nieco zaoszczędzić, natomiast co trzeci Polak zamierza spłacić swoje zadłużenie.

Najczęściej takie plany czynią osoby w wieku od 25 do 34 lat – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Jeśli zaś chodzi o wydatki to jesteśmy zdrowymi realistami. Niemal połowa z nas spodziewa się, że w tym roku wyda więcej niż w poprzednim. Jednak zaledwie 6% badanych otwarcie mówi o tym, że zaciągnie kredyt lub zadłuży się. To zdrowe podejście, bo pokazuje, że jesteśmy coraz mądrzejsi zakupowo. Nie dajemy się łatwo namówić na kredyt czy zadłużyć z powodu rzeczy, której nie potrzebujemy. Ostrożność przy zaciąganiu zobowiązań i wzrastająca świadomość konsumencka to dobry krok w kierunku poprawy własnej sytuacji finansowej, której zresztą tak wielu z nas oczekuje w 2014 roku – dodaje Łącki.

Praca, loteria i optymizm

Osoby, które przewidują, że rok 2014 będzie finansowo lepszy od poprzedniego, liczą na to, że dostaną dodatkową lub lepiej płatną pracę (25%). Niewiele mniej (22% badanych) oczekuje, że albo oni, albo ktoś z ich bliskich otrzyma podwyżkę. Zdecydowanie najczęściej w tym roku oczekują podwyżki trzydziesto-czterdziestolatkowie.

13% badanych nie przewiduje w tym roku żadnych większych wydatków, co pozwoli im poczynić oszczędności i tym samym podreperować nieco domowy budżet. Co dziesiąty Polak swoją finansową sytuację uzależnia od wzrostu gospodarczego, twierdząc, że to dobry czas na rozpoczęcie działalności gospodarczej i lepsze warunki dla funkcjonowania firm. Zdecydowanie częściej są to osoby, które prowadzą już własną działalność gospodarczą (33%) lub mają stałą pracę (16%).

Co ciekawe, 3% z nas liczy na poprawę sytuacji spowodowaną wyjazdem za granicę lub zawarciem związku małżeńskiego, a 2% ma nadzieję na wygraną na giełdzie lub w Lotto.

Aż 17% respondentów spodziewających się poprawy sytuacji finansowej przyznaje, że ta optymistyczna prognoza wynika z ich pozytywnego myślenia. Optymistów próżno jednak szukać wśród osób bezrobotnych. Rzadko odznaczają się oni „pozytywnym myśleniem”, a tylko połowa z nich wierzy, że w 2014 roku otrzyma zatrudnienie.

Czego boją się Polacy

Znacznej grupie ankietowanych, bo aż jednej czwartej, nowy rok przynosi same rozterki. Najwięcej obaw, jakie deklarują Polacy względem 2014 roku, wiąże się z rosnącymi cenami – to, że wszystko drożeje, doświadcza na własnej skórze 22% badanych. Dla 21% respondentów bieżący rok zapowiada się fatalnie również dlatego, że mimo rosnących cen, ich pensje pozostają na stałym poziomie. Polacy, którzy mają negatywne opinie o nadchodzącym roku, boją się też utraty pracy (14%), problemów ze zdrowiem i pogorszenia sytuacji życiowej (11%).

- Rzeczywiście są to czynniki, które w znacznym stopniu mogą wpłynąć na bieżącą sytuację finansową wielu Polaków. Z rozmów z dłużnikami, które przeprowadzają nasi negocjatorzy, wynika, że przyczyną nagłego pogorszenia stanu finansów często bywa właśnie utrata stałego źródła dochodu, niespodziewana choroba czy przeszacowanie wydatków – tłumaczy Joanna Zawadzka, kierownik Departamentu Sprzedaży Usług Windykacyjnych w Kaczmarski Inkasso.

Pocieszające w badaniu Krajowego Rejestru Długów jest jednak to, że mimo wielu obaw, rok 2014 jawi nam się jako lepszy od 2013, a na tle tej oceny także miniony rok zyskał wyższe noty od poprzedniego. Oznacza to, że z roku na rok zauważamy postęp nie tylko w ocenie naszej sytuacji finansowej, ale też w sposobie naszego myślenia. Mamy więc nadzieję, że spełnią się życzenia tak często powtarzane podczas sylwestrowych toastów: oby najgorszy dzień 2014 roku był lepszy niż najlepszy dzień roku 2013. Pozytywne myślenie powinno nam w tym pomóc.

Katarzyna Maciaszczyk Sobolewska

Specjalista ds. Public Relations Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej SA

Powiązane tematy

Komentarze