Opinie

Państwo traci 100 mld zł rocznie! Pobłażliwość rozzuchwala złoczyńców (3)

Janusz Szewczak

Janusz Szewczak

polski analityk gospodarczy, nauczyciel akademicki i publicysta, poseł na Sejm VIII kadencji

  • Opublikowano: 2 czerwca 2016, 00:01

    Aktualizacja: 2 czerwca 2016, 00:11

  • Powiększ tekst

Przede wszystkim firma, która uzyskuje zwrot VAT-u, powinna mieć według przepisów obowiązkowo kontrolę finansową raz w roku, a gdy zwracane kwoty są większe, to i dwa razy.

Ten system był represyjny, bardzo rygorystyczny dla małych i średnich firm oraz uczciwych, natomiast wyjątkowo pobłażliwy dla wielkich, nieraz z założenia tworzonych tylko po to, żeby ukraść państwu pieniądze lub je wyłudzić. Często chodzi tu o podmioty zagraniczne. Wrócę jeszcze do przemytu papierosów. Nie zawsze musi to być przerzut przez granicę – w Polsce likwiduje się rocznie 20-30 fabryk nielegalnej produkcji papierosów; to obrazuje skalę zjawiska.

Można powiedzieć, że palenie szkodzi na różne sposoby…

Głównie państwu. Kary dla wielkich przemytników i wielkich wyłudzaczy są często iluzoryczne. Praktycznie po miesiącu, dwóch, nie ma śladu po tym łańcuszku firm. Zanim dotrą do nich urzędnicy kontroli skarbowej czy służby celne, okazuje się, że nie ma już ani pieniędzy, ani firmy. (…)

Mam w związku z tym konkretne pytanie – jeżeli budżet wykazuje ponad 80 mld straty, co stwierdza oficjalnie Najwyższa Izba Kontroli, kogo się przesłuchuje, kogo się aresztowało?

Nikogo się nie przesłuchuje i nikogo się nie aresztowało, takie przynajmniej na razie są fakty. Kompletny brak egzekucji, choć jakieś prawo w Polsce jednak mamy. Problem polega na tym, że nawet tego kulawego prawa, stosunkowo prostego, nie można wyegzekwować. A przecież mamy uszczelniać system, będzie klauzula unikania opodatkowania, centralny rejestr faktur itd.

Tymczasem na początek należałoby wejść do jednej dużej firmy dokonującej wyłudzeń i zbadać wszystkie lewizny – przeprowadzić niespodziewanie kontrolę przez wszystkie możliwe służby: celne, urzędów skarbowych, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Wtedy strach padłby na pozostałych i szybko poprawiłaby się ściągalność podatku VAT. Na początek wystarczyłby jeden mocny przykład.

Porozmawiajmy jeszcze o konfiskacie rozszerzonej. Funkcjonuje ona w wielu krajach. Kiedy wprowadzono ją we Włoszech, skonfiskowano mafii potężne majątki. Pojęcie to budzi jednak pewne niepokoje, bo majątek ma być konfiskowany np. również tzw. osobom trzecim. Co rozumie się pod pojęciem „osoby trzecie”? Np. ktoś kupi jakiś towar zupełnie legalnie w dobrej wierze za uczciwie zarobione pieniądze, a okaże się, że pochodzi on z nielegalnego źródła, to co wtedy – urząd przyjdzie i go zabierze?

Zakup u pasera też ma swoje konsekwencje.

Nie mówię o paserach. Ale przecież bywa tak, że z zarobionych na lewo pieniędzy zakładane są firmy, w których pracują niewinni ludzie. Co wtedy? – nagle ktoś zlikwiduje ich miejsce pracy? Czy tylko zabierze zyski z tej firmy?

To rodzi dużo pytań, ale przypomnę, że ustawy nie są jeszcze gotowe, nie ma ich nawet w parlamencie. Na pewno istnieje paląca potrzeba wprowadzenia jakiegoś „stanu nadzwyczajnego” w zakresie systemu podatkowego. Mamy wybitnych, światowej sławy specjalistów, jak prof. Witold Modzelewski – jego olbrzymie doświadczenie powinno być wykorzystane.

Prof. Witold Modzelewski jest członkiem Narodowej Rady Rozwoju…

Pytanie – czy jego koncepcje i opinie są zbieżne z tym, co proponują ministerstwo finansów i ministerstwo sprawiedliwości oraz bezpośredni doradcy finansowi pana prezydenta; ale to inny temat. Trzeba wiedzieć, że stajemy w przededniu wielkiej reformy systemu administracji poboru pieniężnego. Nastąpi połączenie dwóch oddzielnych dotychczas służb: administracji celnej z administracją skarbową. Ma powstać Krajowa Administracja Skarbowa – KAS. To wielka, fundamentalna reforma w państwie, gigantyczna operacja.

Czy jest to jednak czas na takie eksperymenty? Nie lepiej w pierwszej kolejności skoncentrować się na egzekwowaniu już istniejącego prawa?

Oczywiście pojawia się pytanie, czy skórka warta jest wyprawki. Opinie w środowiskach eksperckich są podzielone.

Ciąg dalszy rozmowy z Januszem Szewczakiem czytaj tutaj:

Państwo traci 100 mld zł rocznie! Pobłażliwość rozzuchwala złoczyńców (4-ost.)

Źródło: wPolityce.pl, e-wpis.pl, oprac. sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych