
W jakim celu media cały czas nas a to germanizują a to europeizują?
Gazeta.pl w charakterystyczny sposób opisuje polską rzeczywistość: „Agnieszka Radwańska przegrała półfinałowe starcie Wimbledonu z Sabine Lisicki 4:6, 6:2, 7:9 i odpadła z turnieju. Tuż po meczu Polka zamiast pogratulować Niemce…”
Decydenci Europy wyjechali na urlopy i nie będą się przez najbliższe dwa miesiące zajmować kolejnym kryzysem w Portugalii i Grecji, dlatego w ucieczce przed upałem spójrzmy co się dzieje w chłodniejszej Anglii. A tam Sabina Lisicka wygrała zasłużenie z Agnieszką Radwańską w tenisie w Londynie. Co media w Polsce okrzyknęły zwycięstwem Niemki nad Polką. Obecnie Niemcy starają się zgermanizować miliony imigrantów których ściągają do Niemiec w miejsce odchodzących na emeryturę rodaków i tak dziwnie się składa że media w Polsce (nie tylko te kontrolowane przez kapitał niemiecki) im w tym pomagają. O ile The New York Times w artykule Christopher’a Clarey „Polish Spoken Here: New Language and New Stars on Women’s Tour” rozpisuje się o dominacji Polek w tenisie do których zalicza oczywiście Sabinę o tyle w Polsce mówi się o Niemkach Lisicki i Kerber (z niewymawialnego Puszczykowa) oraz Dunce Wozniacki. I nie ma znaczenia że w Wimbledonie wystąpiły zawodniczki mające za rodziców Polaków, które od dziecka walczyły w Mistrzostwach Polski i że poprzednim starciu w ćwierćfinale w Dubaju każdy Polak zrozumiał rozmowę ambitnej i zapłakanej Sabiny z matką która zachęcała ją po Polsku do nie poddawania się, mimo tego że Sabina skarżyła się że nie może przełknąć śliny, nic jej nie wychodzi i nie chce przegrać do zera. Zagraniczne media ze zrozumieniem wysłuchiwały skargi innej Polki Karoliny Woźniackiej na to że ma trudność kontaktowania się ze swoim trenerem podczas spotkań z Radwańską, gdyż ta podsłuchuje gdy naradzają się nad strategią rozmawiając po Polsku. Oglądając spotkanie miałem mieszane uczucia gdyż o ile Radwańska reprezentowała Polskę to Sabina występowała z charakterystycznym dla niej jak to zachodnie media określają krzyżykiem na piersiach i dopingowana przez polskich rodziców i z typowo polskim zmiennym ułańskim charakterem. Podczas gdy Radwańska grała z typowo „niemiecką” precyzją i stoickim spokojem, a na dodatek ostatnio zdegustowała część swoich fanów mówiąc że jej udział w magazynie dla ‘mężczyzn?’ „The Body Issue” „[t]o była niecodzienna sesja, niecodzienna sytuacja, na pewno było to dla mnie przełamanie jakiejś bariery. Ale to też duże wyróżnienie…”. Jednocześnie okazywane podczas transmisji na przemian „matki Polki” były bardzo podobne do siebie, obie bez operacji plastycznych tak typowych dla zachodniej „poprawności wizerunkowej”. Mimo tego gazety ogłosiły zwycięstwo Niemki (inny tytuł: „Wimbledon: finał bez Radwańskiej. Przegrała z Niemką!”) powodując przekonanie że Skłodowska to już Francuska, Mickiewicz to były Rosjanin, a później Francuz, a Jan Paweł II Wielki to Watykanista. Przy takiej nagonce na Polskość nic dziwnego że nawet Jerzy Janowicz stwierdził że Andy Murray jest Brytyjczykiem co Dan Imhoff odnotował jedynie jako niezręczność bo przecież to jest dumny Szkot cytując komentując naszego tenisistę: "Great Britain is waiting for the English champion in Wimbledon". Surely a slight confusion in geography and not a tongue-in-cheek dig at the proud Scot.”
Nie należy długo czekać aż polskie media w ramach wynaradawiania Polaków tych mieszkających za granicą będą nazywać Niemcami, Anglikami i Irlandczykami, a tubylców Europejczykami słabo znającymi języki Europy: Niemiecki, Francuski i Angielski. Jednocześnie te same redakcje nigdy nie wpadną na pomysł aby ofiary Holokaustu nazywać Polakami wyznania mojżeszowego, nie mówiąc o odkrywcy skali Fahrenheita jako Polaku, co zapobiegliwi Francuzi niewątpliwie by zrobili. Mimo iż do tej pory znaczna część świata mierząc temperaturę nie zdaje sobie sprawy że kluczowymi stopniami była panująca ówcześnie temperatura w Gdańsku jak i pierwotnie zawyżona gorączką temperatura ciała. Oczekując na dzisiejszy mecz Janowicza, warto zauważyć że mimo upałów na południu Europy czeka nas kolejna zawierucha i gorączka w tym regionie na jesieni, którą zapowiada wzrost rentowności dziesięciolatek aż o 1,42 pkt. procentowego w ciągu miesiąca do kryzysowego poziomu 7,19%.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.