Opinie

Plany zabudowy obecnego parku przylegającego do twierdzy w Bronowicach, Źródło: Profil Zielone Bronowice, Facebook
Plany zabudowy obecnego parku przylegającego do twierdzy w Bronowicach, Źródło: Profil Zielone Bronowice, Facebook

Destrukcja zabytków dla łatania „dziury budżetowej”

Komentator wGospodarce.pl

Komentator wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 14 sierpnia 2013, 11:10

    Aktualizacja: 14 sierpnia 2013, 11:20

  • Powiększ tekst

W XIX wieku w galicyjskim Krakowie Austriacy dokonali europejskiej inwestycji - budowy fortów obronnych przed agresorami ze wschodu. Inwestycja trwale ukształtowała układ urbanistyczny oraz potęgę miasta. Jedna z najokazalszych warowni  mieści się w Bronowicach, 2,5 km od krakowskiego rynku, a historia tej inwestycji jest w pewien sposób analogiczna do działań Unii Europejskiej (Kraków pozostawał relatywnie autonomiczny).

Po odzyskaniu w Mieście Krakowie wpływów Państwa Polskiego, teren został przywłaszczony przez Wojsko Polskie. Dzisiaj, po opuszczeniu terenu przez wojsko, Państwo Polskie, dla łatania "dziury budżetowej" zamierza sprzedać nieruchomość pod zabudowę. Teren należy do Skarbu Państwa i jego administracja jest podzielona pomiędzy Agencję Mienia Wojskowego oraz Prokuraturę Apelacyjną.

Kraków boryka się z problemami ekologicznymi - katastrofalnie złą jakością powietrza, sprawą nagłośnioną w Polsce i Europie. Potencjalna inwestycja na ww. terenie pogorszy warunki jego przewietrzania. Kraków wystawiony jest na ekspozycję głównie wiatrów zachodnich, a nieruchomość zlokalizowana jest właśnie na zachodzie miasta. Te 10 hektarów, porośniętych dzisiaj intensywnie bujną zielenią zapewnia naturalny filtr powietrza. Ponadto, przez ostatnie dekady, dokumenty planistyczne  (studium zagospodarowania miasta) zakładały przeznaczenie nieruchomości na tereny parkowe, jako że w tej części miasta nie ma żadnych innych nieruchomości publicznych, które mogłyby zostać w tym celu zagospodarowane.

Logicznym wydaje się, iż nieruchomość, która przez wieki służyła krakowskiemu dobru publicznemu, w okresie relatywnego pokoju powinna pozostać publiczna zaspakajając potrzeby kulturalne oraz rekreacyjne.

Zważywszy, że przychody ze sprzedaży ww. nieruchomości zostaną wydane zaledwie w kilka miesięcy w Afganistanie, a na tkance miejskiej Krakowa pozostanie blizna na pokolenia, nie można zgodzić się na politykę RP  zmierzającą do prywatyzacji i zniszczenia tak cennego majątku narodowego!

Nie bez znaczenia pozostaje sposób, w jaki Platforma Obywatelska próbuje doprowadzić do sprzedaży nieruchomości. Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa, który powinien w tej materii reprezentować mieszkańców i ich interesy, został mianowany równolegle na państwową posadę - dyrektora Agencji Mienia Wojskowego w Krakowie. To poważny konflikt interesów, który nie daje mieszkańcom oraz Miastu Kraków możliwości skutecznego sprzeciwu oraz dotarcia z argumentacją do Warszawy.

Społeczność Krakowska apeluje, aby przeznaczenie terenu pozostało zgodne  z przeznaczeniem określonym w obowiązującym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Krakowa (Uchwała Nr XII/87/03 z dnia 16 kwietnia 2003 r. zmieniona uchwałą Nr XCIII/1256/10 z dnia 3 marca 2010 r.) na tereny zieleni fortecznej.

Niepokojący jest fakt, iż za sprawą skutecznego lobbingu Platformy Obywatelskiej, w opracowywanym aktualnie projekcie zmiany Studium Zagospodarowania Miasta, część terenów została przeznaczona pod zabudowę, a w sprawie dalszych przekształceń trwają intensywne dyskusje.

Istnieje prawdopodobna hipoteza, że przedmiotowy teren został wywłaszczony Bronowianom na poczet budowy Twierdzy Kraków. Krakowskie środowiska akademickie studiują ten wątek w austriackich archiwach. Jeżeli jednak się potwierdzą, może okazać się, że potencjalny przychód do budżetu państwa ze sprzedaży ok. 10 ha zieleni będzie obciążony roszczeniami odszkodowawczymi spadkobierców właścicieli nieruchomości. W takiej sytuacji jego sprzedaż nie ma sensu.

Niestety, z uwagi na skuteczne działania radnego/dyrektora Grzegorza Stawowego, powyższa argumentacja jest tłumiona i nie dochodzi do rządu RP.

Zdjęcia oraz więcej informacji można znaleźć na https://www.facebook.com/ZieloneBronowice.

 

Marcin Dzierżak, radny dzielnicy Bronowice

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych