Opinie

Banki z poważnymi problemami finansowymi paradoksalnie oferują z reguły stosunkowo wysokie oprocentowanie depozytów / autor: Fratria / AS
Banki z poważnymi problemami finansowymi paradoksalnie oferują z reguły stosunkowo wysokie oprocentowanie depozytów / autor: Fratria / AS

TYLKO U NAS

Identyfikacja ryzyka utraty oszczędności

Prof. Małgorzata Zaleska

Prof. Małgorzata Zaleska

Członek korespondent PAN, Przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN, Dyrektor Instytutu Bankowości SGH była członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, była prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych. Jest członkiem Rady Programowej "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 8 kwietnia 2020, 16:09

  • 3
  • Powiększ tekst

W marcowym felietonie w „Gazecie Bankowej” poświęconym wdrożeniu resolution w Podkarpackim Banku Spółdzielczym w Sanoku podkreśliłam m.in. edukacyjny wymiar całego zdarzenia i stwierdziłam, że nie jest trudno ocenić ryzyko utraty oszczędności bankowych. Obiecałam też, że ocenie „szans” utraty oszczędności poświęcę jeden z kolejnych felietonów, co niniejszym czynię. Ponadto temat głębokich problemów finansowych innego, małego banku spółdzielczego, z ujemnymi funduszami własnymi, pojawił się w przestrzeni medialnej w pierwszych dniach marca.

Podstawowym źródłem informacji o sytuacji finansowej jest bilans, który musi być publikowany przez bank na podstawie art. 111 ustawy Prawo bankowe. W bilansie nie są zawarte co prawda wszystkie istotne wielkości i wskaźniki finansowe (np. łączny współczynnik kapitałowy), ale i tak na jego bazie można wstępnie ocenić „szansę” utraty oszczędności bankowych. Po pierwsze, bilans obrazuje skalę działalności banku, a od dawna znana jest zasada „zbyt duży, żeby upaść”. Niemniej jednak stwierdzenie to dotyczy upadłości banku, a nie odnosi się wprost do stosunkowo nowej w Polsce koncepcji radzenia sobie z bankami dotkniętymi głębokimi problemami finansowymi, tj. resolution (uporządkowanej likwidacji banku). Niektórzy teoretycy i praktycy uważają, że resolution można w praktyce zastosować wobec każdego banku, niezależnie od jego wielkości. Ja jednak tego poglądu nie podzielam i uważam, że resolution nie da się zastosować do największych banków – systemowo ważnych. Wprowadzić więc należy i zapamiętać określenie „zbyt duży, żeby zlikwidować”. Z powyższego wynika zatem, że im większy jest bank, tym „szansa” utraty oszczędności jest mniejsza. Warto w tym przypadku porównać chociażby wartość sumy bilansowej banku, ze szczególnym uwzględnieniem depozytów w nim zgromadzonych, z zasobami finansowymi Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG). Nawet jeśli Fundusz dysponowałby dziesiątkami miliardów złotych, to największe banki działające w Polsce posiadają aktywa wyrażane w setkach miliardów naszej waluty.

W aktywach bilansu banku uwidoczniona jest m.in. pozycja obrazująca stan rezerwy obowiązkowej odprowadzanej przez banki do banku centralnego. Banki realizujące plany naprawy, a więc dotknięte problemami finansowymi, mogą wystąpić i uzyskać całkowite lub częściowe zwolnienie z odprowadzenia tej rezerwy. Istotny spadek wysokości omawianej rezerwy może być zatem sygnałem ostrzegawczym o problemach finansowych banku.

Po stronie pasywów uwidocznione mogą być co najmniej dwa wyzwania, tj. wysoka strata banku i zmiany w zobowiązaniach.

Za banki dotknięte głębokimi problemami finansowymi uznać można te, w których strata stanowi co najmniej 50 proc. ich funduszy własnych (art. 147 ustawy Prawo bankowe). W praktyce decyzje o ogłoszeniu upadłości lub wdrożeniu resolution podejmowane są zaś z reguły dopiero, gdy strata przekroczy wspomniane fundusze. Wysokie straty pomniejszają zaś kapitały/fundusze własne banku, które znajdują odzwierciedlenie w pasywach bilansu banku. Ważne jest także to, czy strata ma charakter krótkoterminowy czy długoterminowy. Zwrócić więc należy uwagę na charakter straty, tj. czy jest to strata z lat ubiegłych, strata w trakcie zatwierdzania czy strata generowana na bieżąco. Suma tych trzech rodzajów strat stanowi stratę skumulowaną. Występowanie tylko straty z lat ubiegłych świadczy o kłopotach banku w przeszłości i poprawie jego sytuacji. W przypadku występowania takiej okoliczności warto wyznaczyć relację zysku bieżącego do straty z lat ubiegłych. Jeśli relacja ta, w ujęciu procentowym, jest równa co najmniej 100 proc., to można uznać, że bank pokrył stratę. Występowanie tylko straty bieżącej wskazuje, że problemy banku nie mają jeszcze charakteru długoterminowego. Występowanie wszystkich rodzajów strat jednocześnie świadczy zaś o długotrwałych i poważnych trudnościach finansowych banku.

Banki z poważnymi problemami finansowymi oferują z reguły stosunkowo wysokie oprocentowanie depozytów, czym przyciągają klientów i ich pieniądze. Prowadzi to do wzrostu zobowiązań wobec podmiotów niefinansowych. Inaczej zachowują się zaś instytucje finansowe, które z reguły wycofują swoje środki finansowe z banków dotkniętych problemami, co powoduje spadek zobowiązań wobec podmiotów finansowych. Instytucje finansowe mają bowiem dostęp do szerszych danych finansowych i pozafinansowych o podmiotach funkcjonujących na rynku bankowym oraz posiadają lepsze podstawy merytoryczne do oceny sytuacji niż klienci tych instytucji. Ponadto depozyty klientów niefinansowych są, co do zasady, objęte gwarancjami BFG, a instytucji finansowych oraz samorządowych – już nie.

Drugą podstawą prawną do pozyskania informacji o standingu banku jest art. 318 ustawy o BFG. Zgodnie z nim każdy bank ma obowiązek informować klienta o swojej sytuacji ekonomiczno-finansowej. W praktyce banki niestety różnie podchodzą do realizacji tego obowiązku. Wynika to z braku precyzji zapisów ustawowych. Ustawa nie wskazuje m.in., jak często, w jakiej formie i jak szczegółowo klient powinien być informowany o sytuacji ekonomiczno-finansowej banku. Biorąc pod uwagę, że bank musi informować klienta o sytuacji ekonomiczno-finansowej, a często próbuje stosować ten wymóg „wymijająco”, należy postulować doprecyzowanie zapisów w art. 318 ustawy o BFG.

W bankach dotkniętych głębokimi problemami finansowymi z reguły spełnione są wszystkie lub większość ze wskazanych symptomów, czyli występuje wysoka strata, spada poziom rezerwy obowiązkowej, rosną zobowiązania wobec podmiotów niefinansowych oraz zmniejszają się zobowiązania wobec podmiotów finansowych. Ponadto podmiot dotknięty problemami z reguły nie chwali się swoimi „osiągnięciami”, przy czym możliwość „kamuflowania” problemów finansowych jest trudniejsza w przypadku banku giełdowego (wiele obowiązków informacyjnych) niż w odniesieniu do banku spółdzielczego – o ile bank spółdzielczy nie wyemitował obligacji na rynku regulowanym.

Prof. Małgorzata Zaleska

Więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych

Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria
Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria

„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html

Powiązane tematy

Komentarze